kombryg
Status: Offline
Dni: 5157 (73%)
Postów: 79
Wiek: 52
Częstochowa-Północ
|
Nie 16 Gru 12, 15:35:13 A gdyby tak... |
|
|
Słyszymy od urzędników, a także coraz częściej czytamy w korespondencji, że: "Rowerzystów jest mało, nie można wszystkiego przebudowywać, żeby dogodzić małej grupce...", "Nie możemy utrudniać życia kierowcom, tylko dlatego, że dwóch, czy trzech roweroterrorystów narzeka i doszukuje się problemów...", "Anonimowy mieszkaniec dzielnicy Wrzosowiak nie ma zastrzeżeń co do wygody jazdy po kostce betonowej...", "Obserwujemy, że rowerzyści nie mają problemu z dostosowaniem się do oznakowania...".
Być może jestem niepoprawnym idealistą i marzycielem.
Ale gdyby tak...
Wśród rowerzystów biorących udział w Masach Krytycznych znalazło się 100 mieszkańców...
I każdy z nich RAZ W ROKU (to chyba niedużo pracy?) napisał do Prezydenta lub do MZDiT pismo, na przykład takie: "Proszę o wyznaczenie w ulicy Dekabrystów pasów dla rowerów wraz ze śluzami na skrzyżowaniach. Wyznaczenie miejsca na jezdni, przeznaczonego dla rowerzystów umożliwi im sprawne i bezpieczne poruszanie się po mieście. Dzięki temu chodniki zostaną oddane do użytku wyłącznie pieszym, co poprawi ich bezpieczeństwo oraz komfort poruszania się, a także wyeliminuje konflikty, do których dochodzi między rowerzystami i pieszymi zmuszonymi do poruszania się po wspólnych ciągach pieszo-rowerowych...
I nie zraził się pierwszą odpowiedzią, która z założenia konstruowana jest na "nie", tylko napisał kolejne pismo, żądając dalszych wyjaśnień...
I każdy czasem zajrzał na dyżur do swojego radnego, pokazał mu na przykład zdjęcia z wątku "ścieżka rowerowa - sposób na parkowanie" i zapytał, jak to jest, że słyszymy ciągle, że kasa miasta świeci pustkami, a tymczasem Straż Miejska nie egzekwuje mandatów za oczywiste wykroczenia...
Każdy wniosek i skarga obywatela muszą zostać przez Urząd zarejestrowane i rozpatrzone. Konstruowanie odpowiedzi i wymyślanie uzasadnień dlaczego "niedasię" to też praca i to wcale niełatwa. Czasem nawet dla świętego spokoju lepiej zrealizować jakiś wniosek rowerzysty, niż w kółko odpowiadać na pisma...
Przy stu zarejestrowanych wnioskach i skargach rocznie nie można też powiedzieć, że "rowerzyści nie zgłaszają uwag, to znaczy, że wszystko jest świetnie..."
Czy marzą mi się rzeczy niemożliwe? |
|