Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piksel
Status: Offline
Dni: 4724 (66%)
Postów: 263
Podjasnogórska
|
Sro 23 Paź 13, 20:39:27 Enduro szlakiem |
|
|
W ostatnie wakacje, jak część wie miałem w planach pokonanie Głównego Szlaku Beskidzkiego. Niestety z różnych względów musieliśmy odpuścić Bieszczady. Postanowiliśmy zacząć od Beskidu Sądeckiego.
Dnia bodajże 22 sierpnia po niemałych problemach meldujemy się Krynicy Zdrój. Jako, że godzina nie jest wczesna planujemy przed zmrokiem dojechać do Hali Łabowskiej, na której mamy spać. Jaworzyna Krynicka i piękny zachód słońca robią niesamowite wrażenie, pół godziny po zachodzie jesteśmy w schronisku. Dobra rozgrzewka przed następnymi dniami, łatwiej już nie będzie.
Dzień drugi.
Niestety wychodzą pierwsze problemy sprzętowe, potrzeba pompka do amortyzatorów, której oczywiście nie wzięliśmy. Zjeżdżamy do Rytra z nadzieją, że uda się dopompować damper. Trafiliśmy w końcu do sportowego ośrodka wypoczynkowego, użyczają pompki i udzielają porad w sprawie dalszej trasy. Weryfikujemy plany - cel na dziś to zobaczyć wąwozy i dojechać do Szczawnicy. Co tu dużo pisać, przepiękne tereny, jak ktoś nie był obowiązkowo musi się wybrać. Dobry humor psuje tylko atmosfera w schronisku.
Dzień trzeci.
Piękna jazda w okolicach Trzech Koron. Odwiedzamy zaporę w Nidzicy oraz oba zamki, dzień kończymy 2 godzinnym wypychem na Lubań. Zasłużony odpoczynek z widokiem na Tatry.
Dzień czwarty.
Kończymy Pieniny, zaczynamy Gorce. Piękna pogoda, widoki i szlak nadający się do jazdy . Wczesnym popołudniem osiągamy najwyższy punkt wyprawy - Turbacz - 1310m n.p.m. Teraz kilkukilometrowy zjazd do schroniska na Starych Wierchach. Idealne zakończenie dnia.
Dzień piąty.
Na dobry początek dnia łapię snake'a, zjeżdżamy do Rabki Zdrój. Temperatura oscyluje w granicach 40 stopni. Ledwo żywi docieramy do Hali Krupowej, wieczorem próbuję reanimować uszkodzoną piastę.
Dzień szósty.
Podejmuję decyzję o zakończeniu wyprawy, zatrucie pokarmowe sprawia, że ledwo stoję na nogach, a co dopiero jadę. Zjeżdżamy do Zawoi, gdzie pod koniec łapię kolejnego snake'a. W piekielnej temperaturze dojeżdżamy do Makowa Podhalańskiego, gdzieś kończę wyprawę.
Sam powrót pociągiem, to już inna historia. Tyle co wsiadłem do pociągu, a już trzeba się przesiadać, ponieważ skład jest uszkodzony. W Krakowie pociąg do Cze-wy opóźniony o prawie 2h, jakby tego było mało okazuje się, że nie mogę do niego wnieść roweru, ponieważ jest to pociąg na Woodstock, przebłagałem konduktora. O godzinie 23 docieram do Częstochowy.
Za rok na pewno jadę na kolejną górską tułaczkę. |
|
Powrót do góry |
|
markon
Status: Offline
Dni: 5066 (71%)
Postów: 452
Wiek: 50
Raków-Zachód
|
Sro 23 Paź 13, 21:52:30 |
|
|
Brawo! Super wyprawa! Byłem w Pieninach w zeszłym roku. Gdybym wziął tam rower, to raczej nie zdobyłbym się na zjeżdżanie ze ścieżki nad Dunajcem
Bo mnie na uśmiech zawsze stać
|
|
Powrót do góry |
|
Reklama |
|
STi
Status: Offline
Dni: 6914 (97%)
Postów: 606
Wiek: 43
|
Sro 23 Paź 13, 23:00:41 |
|
|
Wspaniała wycieczka i piękne fotki. Góry są dobre pod każdą postacią Najgorzej zapewne było z ekwipunkiem. Każdy gram na plecach po kilku godzinach daje o sobie znać, zwłaszcza w takim terenie. Niestety bagażniki czy przyczepki odpadają w takich warunkach. Pogoda wam dopisała, momentami chyba aż za bardzo
ps. tego Jamisa jakoś ostatnio widziałem ... w niedzielę w pociągu
"Jeżeli zamkniesz prawdę, pogrzebiesz ją głęboko, ona rozkwitnie, osiągnie potężną moc, która w momencie eksplozji zniszczy wszystko, co stanie na jej drodze." |
|
Powrót do góry |
|
Piksel
Status: Offline
Dni: 4724 (66%)
Postów: 263
Podjasnogórska
|
Sro 23 Paź 13, 23:16:05 |
|
|
Oj tak, plecak ważył w granicach 10kg i to się dało odczuć już po 2 dniach, no ale na to nie ma rady. Tak nawiasem mówiąc, to właśnie przez to, że nie przewidziałem wagi plecaka musieliśmy szukać pompki, jednak jeździć z małym plecaczkiem, a 10kg tobołem to różnica. Z pogodą super trafiliśmy, z dwojga złego wolę upał niż deszcz, bo o ile 1 dzień można przejechać w takich warunkach, to każdy kolejny jest jeszcze gorszy.
A jamis jeździ często po jurze i nie tylko. |
|
Powrót do góry |
|
helenka
Status: Offline
Dni: 4586 (65%)
Postów: 224
Wiek: 99
Trzech Wieszczy
|
Czw 24 Paź 13, 0:33:17 |
|
|
Piękne fotki
Byłeś w moich rodzinnych stronach (Beskid Sądecki)..trudny teren ale okolice piękne nieprawdaż? |
|
Powrót do góry |
|
mario66
Status: Offline
Dni: 5091 (72%)
Postów: 151
Wiek: 57
Częstochowa , Raków
|
Czw 24 Paź 13, 13:40:18 |
|
|
Super wyprawa Piksel , zdjęcia przypomniały mi piękne miejsca w których byłem , dzięki . |
|
Powrót do góry |
|
arecki
Status: Offline
Dni: 4175 (59%)
Postów: 32
|
Czw 24 Paź 13, 19:49:48 |
|
|
Już wiem czemu tak dobrze jeździsz i masz tyle siły. Jeżdżąc w takich górach możesz podziwiać widoki i super trasy. Byłem w tych terenach na piechotę i wiem jakie czasami potrafią być strome |
|
Powrót do góry |
|
Piksel
Status: Offline
Dni: 4724 (66%)
Postów: 263
Podjasnogórska
|
Czw 24 Paź 13, 19:58:52 |
|
|
Generalnie każde góry są super, aczkolwiek Beskid Sądecki czy Gorce mają niesamowity klimat, którego brak np. w Śląskim. Jak dla mnie Gorce to absolutna czołówka polskich gór, niesamowite krajobrazy i trasy godne miana pure mtb. Jak to w górach, zdarzają się wypychy, ale mimo że człowiek cały czas przeklina podchodząc pod ściankę o nachyleniu 30% i zarzeka się, że ostatni raz jest w górach. To z każdym kolejnym wyjazdem chce się czegoś więcej, magia gór.
Na wyprawie były momenty, gdzie miałem już tak wszystkiego dość, że nie mogłem patrzeć na rower. Wróciłem, ochłonąłem i chce więcej. |
|
Powrót do góry |
|
marlotnik
Status: Offline
Dni: 3961 (56%)
Postów: 55
Wiek: 30
Częstochowa Raków-Zachód
|
Czw 24 Paź 13, 20:01:23 |
|
|
No podziwiam kolege Tereny są dość trudne ale za to widoki piękne I za to właśnie uwielbiam góry Może kiedyś gdzieś razem wyskoczymy |
|
Powrót do góry |
|
arecki
Status: Offline
Dni: 4175 (59%)
Postów: 32
|
Czw 24 Paź 13, 20:11:26 |
|
|
Warto się natrudzić przy podjeździe bo zjazdy są tak samo wspaniałe a najlepsza prędkość i trzeba mieć refleks. Wcześniej nie wiedziałem co kolarze widzą w podjazdach teraz sam je uwielbiam |
|
Powrót do góry |
|
Piksel
Status: Offline
Dni: 4724 (66%)
Postów: 263
Podjasnogórska
|
Czw 24 Paź 13, 20:18:30 |
|
|
Podjazd jest tylko drogą do celu, jakim jest zjazd.
Ja osobiście nie przepadam za zjazdami, gdzie osiąga się zawrotne prędkości. Wolę techniczne sekcje, gdzie czasem jeden kamień decyduje o bezpiecznym zjeździe. Z całej wyprawy najlepszy był zjazd z Turbacza, wspaniały kręty singielek z licznymi progami i kamieniami, coś co lubię.
Jakby co, prowadzę już zapisy na Enduro szlak 2014, zapraszam |
|
Powrót do góry |
|
marlotnik
Status: Offline
Dni: 3961 (56%)
Postów: 55
Wiek: 30
Częstochowa Raków-Zachód
|
Czw 24 Paź 13, 20:25:50 |
|
|
Ja musze się przyznać że dopiero w tym roku zacząłem poważniej uprawiać kolarstwo. Ciężko mi idzie szczególnie podjazdy ale powoli będzie coraz lepiej Chciałbym się w przyszłości zapisać do jakiegoś klubu rowerowego Nawet myślałem o jurabike lub coś podobnego żeby jeżdzić w kilka osób po jurze i innych miejscach |
|
Powrót do góry |
|
arecki
Status: Offline
Dni: 4175 (59%)
Postów: 32
|
Pią 25 Paź 13, 7:44:14 |
|
|
Bardzo chętnie wybrał bym się na Enduro szlak ale zobaczymy bliżej wyjazdu chodzi o bardziej techniczne sprawy. data i ilość dni. |
|
Powrót do góry |
|
Skowronek
Status: Offline
Dni: 3952 (56%)
Postów: 75
Wiek: 41
Częstochowa
|
Sob 26 Paź 13, 19:52:08 |
|
|
Doczekałam się relacji Pięknie
Choć upał okropny...
Jeśli mogę coś radzić, to chcąc zachować przyzwoitą formę na wyjeździe lepiej spać w agroturystykach i samodzielnie szykować jedzenie. Taniej niż w schronisku a warunki o niebo lepsze, można nabrać sił na dzień kolejny. Sprawdziliśmy przez tych parę lat comiesięcznych wyjazdów górskich.
W schroniskach żarcie mają wyłącznie mrożone (z wyjątkiem jajecznicy) i z jego świeżością różnie bywa, ludziska hałasują a zimą często trza spać we wszystkich ciuchach bo ogrzewania turystom nie włączą (np. Turbacz, Zygmuntówka). Byliśmy też w takim (młodzieżowe w Wetlinie) gdzie brak było wody. Dobrze, że rzeka blisko...
Rzecz jasna czasem wyjścia nie ma. No i są ludzie, którzy lubią takie klimaty.
|
|
Powrót do góry |
|
Piksel
Status: Offline
Dni: 4724 (66%)
Postów: 263
Podjasnogórska
|
Pon 28 Paź 13, 0:32:49 |
|
|
Podstawowym plusem schronisk jest to, że w większości znajdują się na szlaku i dużej wysokości. Nawet jeśli się w nim mniej wypocznie, to i tak w ogólnym rozrachunku wychodzi to korzystniej niż zjeżdżanie w dolinę i późniejszy podjazd/wypych. Jednak perspektywa zjazdu lub chociaż w miarę płaskiego odcinka na początek dnia jest przyjemniejsza niż podjazd. Kolejna sprawa to samo umiejscowienie, np. z Lubania do najbliższej miejscowości są 2h jazdy, jeśli. W sumie tylko w Szczawnicy można by szukać alternatywy, pozostałe noclegi wypadały w samym środku gór.
Z jedzeniem na początku kombinowaliśmy, ale później zwyczajnie nie chciało nam się tego robić. |
|
Powrót do góry |
|
PRZEMO2
Status: Offline
Dni: 5470 (77%)
Postów: 575
Wiek: 41
czestochowa raków
|
Pon 28 Paź 13, 10:36:12 |
|
|
Piksel podziwiam masz chart walki super relacja
|
|
Powrót do góry |
|
|