|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
endecja_czwa
Status: Offline
Dni: 5356 (75%)
Postów: 373
Wiek: 47
|
Pon 09 Kwi 12, 16:36:29 |
|
|
Dzisiaj po raz trzeci pokonałem setkę w tym roku, dokładnie 110 km. Ponownie zaliczyłem Bobolice.
"Kapitalizm to nierówny podział dóbr, komunizm to równy podział nędzy" |
|
Powrót do góry |
|
pietro1978
Status: Offline
Dni: 4830 (68%)
Postów: 186
Wiek: 45
Częstochowa-Północ
|
Wto 10 Kwi 12, 20:51:49 |
|
|
Dzisiaj z Marcinem(kobe24la) wypadzik do Złotego Potoku,tam posiadóweczka,łyczek izotonika i powrót.
W Olsztynie spotykamy Arka(arektacana) chwila odpoczynku i wspólny powrót.
Cała trasa połowa teren-połowa asfalt
Dystans-84,27km
Czas-3:58
Śr.pręd-21,24km/h
V-max40,50km/h
pietro1978 |
|
Powrót do góry |
|
Reklama |
|
mario66
Status: Offline
Dni: 5100 (72%)
Postów: 151
Wiek: 57
Częstochowa , Raków
|
Wto 10 Kwi 12, 21:29:09 |
|
|
A ja dzisiaj wypad Kusięta , Turów , Zrębice , Sokole Góry , Olsztyn , Skrajnica , Częstochowa . Chyba ciutke wiało .
Dystans-55,11
Śr-21km/h |
|
Powrót do góry |
|
Faki
Status: Offline
Dni: 5871 (83%)
Postów: 237
Wiek: 60
London, Wembley
|
Wto 10 Kwi 12, 23:02:57 |
|
|
na weekend będę ready...
i już tak do końca sezonu nie pozbędziecie się Fakiego....
a mam kilka niespodzianek CU soon...
Na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi aż ciężko ich czasem wyprzedzić...
|
|
Powrót do góry |
|
michaill
Status: Offline
Dni: 6548 (92%)
Postów: 561
Wiek: 113
Częstochowa - Śródmieście
|
Sro 11 Kwi 12, 7:34:29 |
|
|
Wczoraj po raz drugi w tym sezonie wypad do Krakowa.
Do Ojcowa standardowo przez Poraj, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Skałę. Od Ojcowa zachciało mi się pojechać przez Dolinki Krakowskie a konkretnie Kluczwody. Błoto okropne ale widoki piękne. W Krakowie obiad w barze pod smokiem i dojazd na pkp Płaszów. Dystans 168km
WSPÓŁCZEŚNI RYCERZE JEŻDŻĄ NA ROWERZE
ON BIKE TILL DEATH |
|
Powrót do góry |
|
Sebiq
Status: Offline
Dni: 5999 (84%)
Postów: 691
Częstochowa - Ostatni Groszek
|
Czw 12 Kwi 12, 21:04:54 Wycieczka na Jurę |
|
|
Wycieczka na Jurę
9-11.04.2012 r.
Wyczekałem się, aż pogoda się wyklaruje. Spadł śnieg, ściął mróz, wyszło słońce... Idealnie. No, to jazda!
Pociągiem podjechałem do Łaz. Rowerowym szlakiem przez Głazówkę, obrzeża Niegowonic, Skałbanię i Chechło dotarłem na G. Dąbrówkę. Roztacza się stamtąd ładny widok na Pustynię Błędowską, moim zdaniem ładniejszy niż z Czubatki w Kluczach. Temperatura koło 0°C nie zachęcała do dłuższych postojów. Przy zmianie mapy zmarznięty mapnik Zefala zaczął wykazywać swoje niezadowolenie warunkami atmosferycznymi i pękł w paru miejscach (więcej o nim w teście mapnika). Za tę złośliwość odpłaciłem ignorancją i ruszyłem dalej. Przez Golczowice i Cieślin zajechałem do Bydlina. Na bydlińskim zamku rusztowania; trwają prace zabezpieczające te ruiny. Fajny podjazd w Kolbarku, a dalej przez pola do Chrząstowic. Ziemia zaczęła odmarzać, więc pojawiło się błoto, ale kto by się błotem przejmował na zjeździe?
Wygodną leśną drogą do Cieplic i trafił się kolejny fajny podjazd do Jangrota. Czym wyżej, tym i przestrzeń do ogarnięcia okiem większa. Od Zadroża znana mi droga, przez Milonki, Wielmożę i prosto na zamek w Pieskowej Skale. Tam już było sporo ludzi, bo przecież OPN + długi weekend = ludzie. Odwiedziłem również zamek ojcowski. Choćby kilka minut posiedzieć na zamkowej ławeczce... Lubię tamte miejsca, zawsze chętnie do nich wracam. OPN jest jak poezja, zresztą kto był to wie.
Skalską Drogą ponad Dolinę Prądnika. Wdrapałem się do Białego Kościoła, by chwilę później zjechać do Doliny Kluczwody. Dwa razy przez strumyk (rower nie protestował), minąłem tam też wycieczkę na koniach. Ponad dolinkę rower trzeba było wciągnąć (nie wiem czemu, ale jest bardzo podatny na działanie grawitacji, hehe), ponadto błoto rozwiewało wątpliwości co do formy poruszania się. W Zelkowie szlak poprowadził ul. Widokową. Na horyzoncie dostrzegłem ośnieżone szczyty Tatr i Babiej Góry, bliżej parę innych górskich pasm i oczywiście zabudowania Krakowa. Ucieszyły się oczy, rozradowało serce. A słońce tego dnia było piękne...
Odpocząłem trochę przed Bramą Bolechowicką. Cudowne są tamte doliny, pełne skalnych ostańców. Długo można wpatrywać się w nie... Termos z gorącą herbatą w tych okolicznościach przyrody mile widziany. "Po sąsiedzku" jest Dolina Kobylańska. Świetne miejsce. Na tyle świetne, że stanął tam mój namiot. Gdy słońce opuściło najwyższe partie skał, blask światła bił tylko z ogniska... A później z czołówki.
Na zdjęciach poniżej: śnieg na polach w ok. Skałbani; widok z G. Dąbrówki na Pustynię Błędowską; prace zabezpieczające na na zamku w Bydlinie; Biała Droga ponad Jangrotem; zamek w Pieskowej Skale; zamek w Ojcowie; Brama Krakowska; kościół w Bolechowicach; odpoczynek przed Bramą Bolechowicką; wspinaczka na Żabim Koniu w Dol. Kobylańskiej; Dolina Kobylańska.
Nie będę opisywał co robiłem rano, bo to rutyna. W każdym razie drugi dzień podróży rozpocząłem od wydłubania scyzorykiem błota z bloków pod butami. Spenetrowałem Dolinę Kobylańską do jej wlotu, ciesząc się szczególnie ze zmarzniętego gruntu. Z Będkowic zjechałem kamienistą drogą przez Czarcie Wrota do Doliny Będkowskiej. Fajna dolinka, mimo że cywilizacja tam dotarła. Każda z tych dolinek jest inna, każda warta odwiedzenia. W Będkowskiej jest m.in. unikalny jak na Jurę wodospad Szum, a także skała o wymownej nazwie Dupa Słonia.
Śmignąłem przez Brzezinkę, Rudawę, Młynkę. Potem miałem wąskie śródleśne asfalty tylko dla siebie (z wyłączeniem ruchu samochodowego), którymi dotarłem pod zamek Tęczyn w Rudnie. Hop-siup, kilka kropel potu i rower wepchałem na zamek. Tam też trwają prace zabezpieczające i widać pierwsze ich efekty. Sprzed zamku zaś dostrzec idzie Babią Górę.
Zjechawszy z Rudna prawie pod sam highway, śmignąłem dróżkami Puszczy Dulowskiej. Potem przez Dulową, Psary, Myślachowice, Czyżówkę, Podlesie, obrzeża Bukowna i do Sławkowa. Znacznie cieplejszy dzień, wiatr jak na zamówienie z południa. W Sławkowie zajrzałem do znajdującej się przy rynku Austerii na małe co nieco, a właściwie zajrzeliśmy, bo rower można wprowadzić do przedsionka karczmy. Jak wiadomo, klient zadowolony powraca, a zadowolony i najedzony - tym chętniej.
Ze Sławkowa przez Krzykawkę i Laski, potem lasami do Błędowa, przekraczając urokliwą Białą Przemszę. Ponownie przejechałem przez Chechło, następnie terenem do Rodaków. Ostatni etap wiódł Szlakiem Zamonitu do Podzamcza. Nie pamiętałem jak bardzo ten szlak jest piaszczysty (kiedyś przeszedłem go w całości)... Okazało się, że jest bardzo piaszczysty. No, trudno. Nie przejmuj się brachu, tylko pchaj po tym piachu! Nocleg w okolicy Podzamcza.
Na zdjęciach poniżej: poranek w Dolinie Kobylańskiej; zjazd do Doliny Będkowskiej; skała Dupa Słonia; wodospad Szum; zamek Tęczyn; Droga Alwerska w Puszczy Dulowskiej; przed Elektrownią Siersza; sławkowska Austeria; dworek staropolski w Krzykawce; drewniany kościół w Rodakach.
Trzeci dzień zacząłem od solidnej porcji ryżu z sosem pomidorowym. Aha, miałem nie pisać o pie***łach... Dobra, więc rowerowym szlakiem Orlich Gniazd, przez Bzów, Karlin, Żerkowice dojechałem do Okiennika Wielkiego. Dawno nie byłem na tej skałce i miło było ponownie się tam znaleźć. Pamiętam, kiedy pierwszy raz tam zajechałem, po północnej stronie ostańca było obsiane zbożem pole. Dzisiaj rosną tam ponad dwumetrowe sosny... Tempus fugit.
Kolejnym odwiedzonym miejscem było Morsko. Sporo ciekawych wszystkiego mrówek jest tam, więc na kilka chwil klapnąłem sobie na barowym tarasie. Zameczek prezentuje się świetnie. Widać, że dbają o teren. Śniegu na stoku narciarskim oczywiście nie było. Z Morska z górki (na pazurki), przez Podlesice, przeciąłem pasmo Skał Kroczyckich i za niedługo znalazłem się nad Zalewem Kostkowickim. Tam też kiedyś biwakowałem, więc jak widać, z wieloma miejscami łączy mnie wiele wspomnień. Objechałem zalew naokoło. Bliżej wpływu rzeki jest duże żeremie bobrów.
Przez Zdów, Bobolice i Mirów (w tym drugim, cichszym miejscu przerwa na posiłek), między skałkami Łutowca, w kierunku Trzebniowa i polami do Czatachowy. Kościółek tamtejszy nijak ma się do charakteru pustelni i to nie tylko moje zdanie, ale też leśników, którzy na chwilę tam zajechali samochodem. Tempora mutantur...
Końcówka trasy to przejazd przez Zawadę, Jaroszów, Przybynów i zielonym rowerowym do Masłońskiego. Chwila zadumy nad zalewem. A potem już nadwarciańskimi wioseczkami ku wielkomiejskiej cywilizacji. Hałasie i smrodzie przybywaj!
Na zdjęciach poniżej: skałki Niedźwiedź, Sfinks i Lalka w Podzamczu; Okiennik Wielki; zamek w Morsku; Zalew Kostkowicki; uwaga na duchy w Bobolicach!; skały w Łutowcu; szlak rowerowy w ok. Moczydła; lasami w kierunku Masłońskiego.
Tylko trzy dni, a można poczuć się wyjątkowo dobrze.
Całościowy dystans: 261,7 km.
Tak przy okazji:
Każdy, kto szedł Szlakiem Orlich Gniazd za ogrodzienieckim zamkiem, przechodził przez wąską skalną bramę. To jedno z ciekawszych miejsc na tym szlaku. Niestety, szlak został przesunięty i nie prowadzi przez to przejście; obecnie przechodzi się między skałami trochę niżej położonymi. Całe to zamieszanie jest spowodowane ukończeniem budowy wielkiego hotelu na sąsiednich skałach. Gdy wyjdziemy przez omawianą bramę... wejdziemy wprost na ogródeczek hotelowy, tarasy ziemne, brukowane chodniczki, lampki ogrodowe, halogeny skierowane na skały i przy odrobinie (nie)szczęścia na pana ochroniarza. Gwałt na przyrodzie, nic więcej nie napiszę. Na zdjęciach poniżej brama skalna i symboliczna żałobna wstążka w miejscu dawnego szlaku.
P.S. Tak powinny wyglądać wpisy w "Naszych dziennych przebiegach". Dziękuję i pozdrawiam!
Edycja: literówki.
"Każdy, kto wykaże zdecydowaną inicjatywę,
może wyrwać się z kieratu codzienności."
Andrzej Zawada, himalaista (1928-2000)
Ostatnio zmieniony przez Sebiq dnia Pon 16 Kwi 12, 1:04:22, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
Faki
Status: Offline
Dni: 5871 (83%)
Postów: 237
Wiek: 60
London, Wembley
|
Czw 12 Kwi 12, 21:44:44 |
|
|
Jak zwykle jestem pod wielkim wrażeniem. Nie wypada już nic więcej pisać.
P.S. ta fotka wodospadu jest po prostu niewiarygodna. Czekam na kolejną Twoją relację, może być nawet z wyjazdu do sklepu po bułki.
Gratuluję,
Pozdrawiam serdecznie.
Na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi aż ciężko ich czasem wyprzedzić...
|
|
Powrót do góry |
|
EdytKa
Status: Offline
Dni: 4627 (65%)
Postów: 521
Wiek: 38
Częstochowa - Wrzosowiak
|
Czw 12 Kwi 12, 21:47:29 |
|
|
wycieczka zrobiła na mnie ogromne wrażenie
widoki przepiękne, cudowne może chcesz zostać moim przewodnikiem?
ja dziś tylko 7 km do pracy
a potem pod wieczór niecałe 10 - ale warto je zapisać w kalendarzu, ze względu na to, że mój brat ruszył dupę na rower - ostatnio na rowerze był 17 maja 2011 wykręciliśmy przecudowną średnią 15,28 km/h. Jestem z neigo dumna
|
|
Powrót do góry |
|
markon
Status: Offline
Dni: 5075 (71%)
Postów: 452
Wiek: 50
Raków-Zachód
|
Pią 13 Kwi 12, 0:07:52 |
|
|
Wow! Sebiq, widziałem Cię wczoraj wieczorem i nawet na forum zastanawiałem się skąd wracałeś z sakwami i namiotem Wspaniała eskapada! Postscriptum jak najbardziej na miejscu
Bo mnie na uśmiech zawsze stać
|
|
Powrót do góry |
|
emul_007
Status: Offline
Dni: 5944 (84%)
Postów: 597
Wiek: 31
Teraz Krakow/Wreczyca Wielka
|
Pią 13 Kwi 12, 15:22:12 |
|
|
Sebiq - zaskakujesz. Są ludzie rządni dzikiej przygody. Bardzo dobre zdjęcia, również pod względem jakościowym. Czekamy na więcej takich relacji.
"Nemo nascitur sapiens, sed fit" |
|
Powrót do góry |
|
helenka
Status: Offline
Dni: 4595 (65%)
Postów: 224
Wiek: 99
Trzech Wieszczy
|
Pią 13 Kwi 12, 21:12:53 |
|
|
Sebiq jestem pod wrażeniem:)Powinieneś wydać książkę ze swoich wypraw:) |
|
Powrót do góry |
|
Abovo
Status: Offline
Dni: 4861 (68%)
Postów: 228
Wiek: 51
Częstochowa- Północ
|
Pią 13 Kwi 12, 22:50:43 |
|
|
Sebiq
Z ogromną przyjemnością przeczytałam Twoją relację
Super
|
|
Powrót do góry |
|
Ainod
Status: Offline
Dni: 4598 (65%)
Postów: 28
Wiek: 31
Częstochowa - Jagiellońska
|
Czw 19 Kwi 12, 20:53:39 |
|
|
Spontan do Poraja z sebaxgh przez Korwinów, Zawodzie, Osiny 90% asfalt. W Poraju niespodzianka bo strasznie mokro, na szczęście wjechaliśmy już po deszczu. Do Biedronki po batony, a na zbiorniku chwila przerwy na pogaduchy.
Czas: 37min
Vśr: 26,3km/h
Dst: ok. 16,5km
Powrót (większość teren) asfaltem do Osin, odbijamy w prawo - kawałek kiepskim asfaltem, za moronem w las. Do Bugajskiej cały czas niebieskim szlakiem. Za przejazdem w prawo, przez Michalinę - rozstaliśmy się przy zamkniętym zjeżdzie z trasy na Raków, dalej jechałem sam do estakady i Jagiellońską z górki do domu
Pod blokiem wyszło mi:
Czas: 1h 25min
Vśr: 27km/h
Dst: ok.37km
Jadąc lasem narzucałem tempo, nie chciałem, żeby średnia spadła poniżej 26,5 - udało się
Niech Wam się kółka kręcą. |
|
Powrót do góry |
|
sebaxgh
Status: Offline
Dni: 4666 (66%)
Postów: 20
Wiek: 30
Częstochowa - Raków
|
Czw 19 Kwi 12, 21:05:52 |
|
|
No ładna średnia nam wyszła
Ale padnięty po wyprawie jestem.. |
|
Powrót do góry |
|
emul_007
Status: Offline
Dni: 5944 (84%)
Postów: 597
Wiek: 31
Teraz Krakow/Wreczyca Wielka
|
Pią 20 Kwi 12, 22:01:07 |
|
|
Więc tak, dzisiaj spontaniczny wypad bez okreslonego celu gdzie. Wreczyca - Kalej - Wydra - przez jakies lesne, terenowe drogi - Wyrazow - Czestochowa - Liszka - Wydra - Kalej - Wreczyca. Cala trasa wyniosla 50 km. Trasa połowa terenem, połowa asfaltem. W drodze powrotnej spotkałam 5-osobową grupkę rowerzystów
"Nemo nascitur sapiens, sed fit" |
|
Powrót do góry |
|
nemoo
Status: Offline
Dni: 4534 (64%)
Postów: 62
Wiek: 46
Częstochowa Tysiąclecie
|
Sob 21 Kwi 12, 1:50:21 |
|
|
Pierwszy tysiąc w tym roku
wniosek trzeba więcej jeździć.
|
|
Powrót do góry |
|
Szympex
Status: Offline
Dni: 4730 (66%)
Postów: 52
Wiek: 29
Jaskrów
|
Sob 21 Kwi 12, 17:48:11 |
|
|
Jaskrów – Koniecpol – Lelów – Olsztyn – Jaskrów = 97 km
Do samego Koniecpola pogoda była idealna, a dalej tylko gorzej... uciekałem cały czas przed burzową chmurą na zmianę w ulewie i gradzie i spędziłem prawię godzinkę na przystanku w Drochlinie w towarzystwie pana który jak to sam ujął „aśenaebaem”
http://zapodaj.net/256068746f6a.jpg.html |
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
|
Powrót do góry |
|
Faki
Status: Offline
Dni: 5871 (83%)
Postów: 237
Wiek: 60
London, Wembley
|
Sob 21 Kwi 12, 22:31:16 |
|
|
Bardzo dziękuje za za przyjęcie do składu "Elite" na tą wycieczkę..
Na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi aż ciężko ich czasem wyprzedzić...
|
|
Powrót do góry |
|
Piksel
Status: Offline
Dni: 4733 (67%)
Postów: 263
Podjasnogórska
|
Sob 21 Kwi 12, 22:33:37 |
|
|
Faki, ten Canon to jakiś nowy nabytek ? |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7052 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Sob 21 Kwi 12, 22:37:17 |
|
|
W Krakowie byli i się nie pochwalili ... Oj bardzo bardzo nie ładnie
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
_omar_
Status: Offline
Dni: 4808 (68%)
Postów: 174
Wiek: 41
Częstochowa 1000-lecie
|
Nie 22 Kwi 12, 14:17:34 |
|
|
Po 3 tygodniach przerwy w końcu mogłem pojeździć W skrócie : Cz-wa - Mstów - Małusy - Zrebice - Sokole Góry - Skrajnica - Cz-wa Więcej na bike stats
|
|
Powrót do góry |
|
_omar_
Status: Offline
Dni: 4808 (68%)
Postów: 174
Wiek: 41
Częstochowa 1000-lecie
|
Wto 24 Kwi 12, 21:00:01 |
|
|
dzisiaj 42 km szosą...
|
|
Powrót do góry |
|
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
EdytKa
Status: Offline
Dni: 4627 (65%)
Postów: 521
Wiek: 38
Częstochowa - Wrzosowiak
|
Czw 26 Kwi 12, 21:21:47 |
|
|
dziś 53 km, Zielona Góra, Towarne, Biskupice, Choroń, pomarańczowy szlak
wskoczyło już 2 tys w tym roku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional
Kontakt z osoba zarzadzajaca witryna: Speedy
|
|
|
|