Zainteresowań poza rowerem mam sporo, więc życie radykalnie by się jakoś nie zmieniło. Na pewno taki środek transportu jest ekonomiczny bo nie trzeba ładować kasy w bilety. Poza tym każdy kurs to poprawianie kondycji, choć staram się też biegać w miarę regularnie (różnie to w praktyce wychodzi). Na pewno więcej atrakcji zapewnia kurs na dwóch kółkach niż jazda samochodem czy busem - ostatnimi czasy spodobało mi się skakanie a sztywnej ramie przez przeszkody przestrzeni miejskiej (dziury, krawężniki, studzienki, schody itp.). Taka mała rzecz, a cieszy
Łatwiej utrzymać filiżankę, kiedy nie jest przepełniona.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach