Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Status: Offline
Dni: 6913 (97%)
Postów: 136
|
Sro 10 Maj 06, 23:19:03 Włókniarz Częstochowa |
|
|
jak w temacie
wasz stosunek do tego klubu ?
czy w ogóle posiadacie jakis stosunek ?
czy ktos moze chodzi na spotkania ligowe ?
ja osobiście chodzę na CKM odkąd pamiętam i myślę ze to sie raczej prędko nie zmieni ... tym bardziej teraz ....piękny nowy stadion ...wreszcie jest gdzie siedziec |
|
Powrót do góry |
|
MonteRochee
Status: Offline
Przebieg: 7114 (100%)
Kondycha: 1726
Kawodrza Dolna
|
|
Powrót do góry |
|
Reklama |
|
fr33
Status: Offline
Dni: 7050 (99%)
Postów: 933
Wiek: 42
Częstochowa
|
Czw 11 Maj 06, 0:34:53 |
|
|
razem z kumplem zrobilismy prezentacje odnosnie wlokniarza (pod patronatem senatora Laseckiego) .. robilem rowniez ankiete wsrod kibicow z ktorej pozyskalismy wiele barszo fajnych danych.. jak bedziemy prezentowac to publicznie to serdecznie wszystkich zainteresowanych zapraszam ..
Jurajski Klub Alfa Romeo
www.jkar.org |
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Away
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Czw 11 Maj 06, 9:14:46 |
|
|
Pierwszy raz byłem na Włókniarzu jak miałem trzy lata. Kibicowałem Jarmule, Cieślakowi, Jurczyńskiemu. Rosłem razem z karierami Drabika i Rachwalika. Przeżywałem dramaty Kafla. Cieszyłem się z sukcesów Ułamka i Osumka. Temat mojej pracy licencjackiej to: "Kariera zawodnicza Marka Cieślaka", temat mojej pracy magisterskiej to "Starty reprezentantów Polski i Finałach Mistrzostw Świata". Tak że widać jaki mam stosunek do żużla i Włókniarza...
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
macus
Status: Offline
Dni: 7115 (100%)
Postów: 545
Cz-wa (Zawodzie)
|
Czw 11 Maj 06, 14:42:36 |
|
|
Nie lubię żużla i czuję się w tym osamotniony mieszkając na Zawodziu, parę kroków od stadionu.
www.czestochowaforum.pl - nowy adres!
1 Kor. 10:23 |
|
Powrót do góry |
|
MonteRochee
Status: Offline
Przebieg: 7114 (100%)
Kondycha: 1726
Kawodrza Dolna
|
Pią 12 Maj 06, 0:17:24 |
|
|
macus napisał: | Nie lubię żużla i czuję się w tym osamotniony mieszkając na Zawodziu, parę kroków od stadionu. | '
NIe jesteś sam macus
...pozdrowienia dla wszystkich rowerowych teoretyków...ja jak Speedy jeszcze żyję... |
|
Powrót do góry |
|
t3d1 (usunięty)
|
Pią 12 Maj 06, 17:56:24 |
|
|
Od 4 roku zycia, do dzisiaj, bez jednego sezonu. Wiecej nie trzeba pisac
W sobote wszyscy na mecz z Lesznem |
|
Powrót do góry |
|
Wojtek
Status: Offline
Dni: 6913 (97%)
Postów: 136
|
Pią 12 Maj 06, 21:13:21 |
|
|
no w sobotę będzie prawdziwa bitwa w końcu z lesznem mamy kosę
osobiście obstawiam 55:35
lubisz dziwnych ludzi ?? to klauna se namaluj. |
|
Powrót do góry |
|
Marcin
Status: Offline
Dni: 6952 (98%)
Postów: 831
Wiek: 33
Cz-wa centrum
|
Pią 12 Maj 06, 21:14:39 |
|
|
MonteRochee napisał: | macus napisał: | Nie lubię żużla i czuję się w tym osamotniony mieszkając na Zawodziu, parę kroków od stadionu. | '
NIe jesteś sam macus |
ja też nie jestem fanem tego sportu |
|
Powrót do góry |
|
bikerx
Status: Offline
Dni: 6693 (94%)
Postów: 490
|
Sob 13 Maj 06, 9:41:33 |
|
|
.......a dla mnie z ceną biletów przeginają?! |
|
Powrót do góry |
|
piotrusb
Status: Offline
Dni: 6991 (98%)
Postów: 838
Wiek: 33
Częstochowa - Ostatni Grosz
|
Sob 13 Maj 06, 16:51:22 |
|
|
bikerx napisał: | .......a dla mnie z ceną biletów przeginają?! |
No, trochę drogo
Ja na Włókniarzu po raz ostatni byłem chyba w wieku kilku lat. Tak na pełnym meczu, bo nie liczę przed ostatniego, odwołanego spotkania z Unią.
Pozdrawiam
Piotrek |
|
Powrót do góry |
|
Wojtek
Status: Offline
Dni: 6913 (97%)
Postów: 136
|
|
Powrót do góry |
|
piotrusb
Status: Offline
Dni: 6991 (98%)
Postów: 838
Wiek: 33
Częstochowa - Ostatni Grosz
|
Pon 30 Kwi 07, 13:16:19 |
|
|
Wznawiam temat... Włókniarz ostatnio coś przegrywa, na cztery spotkania wygrał zaledwie jedno a wczoraj uległ Apatorowi Trzymam kciuki za chłopaków
"Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce"
www.piotrusb.fotolog.pl
MISTRZ, MISTRZ CKM ! |
|
Powrót do góry |
|
ktoś
Status: Offline
Dni: 6285 (88%)
Postów: 68
|
Pon 30 Kwi 07, 14:08:30 |
|
|
Kosa z Lesznem? Pierwsze słyszę. Już widzę jak choćby 2 pktami wygramy z Bykami. Jakoś nie jestem optymistą.
Wasz "ulubieniec" powraca. |
|
Powrót do góry |
|
piotrusb
Status: Offline
Dni: 6991 (98%)
Postów: 838
Wiek: 33
Częstochowa - Ostatni Grosz
|
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Away
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Czw 23 Kwi 09, 19:25:50 |
|
|
Z joemonster.org
Cytat: | Sławka Drabika złote myśli
Sławek Drabik to żużlowiec znany ze swoich niekonwencjonalnych wypowiedzi podczas wywiadów. Ogólnie jest swój chłop i wypić lubi! Oto jego najlepsze teksty wybrane z http://czestochowaforum.pl
Dziennikarz: Panie Sławku, czemu tak często słyszy się o sprawach alkoholowych, których pan jest głównym bohaterem?
Sławek: A, bo może jakiś sponsor od wina się zakręci…
Dziennikarz: Czy będzie pan atakował GP?
Sławek: No pewnie, GP a potem tytuł! Nie ma pierdzenia w kijek.
- O torze w Lublanie wiem tylko tyle, że jest tak przyczepny, iż wystają tylko kaski zawodników - powiedział Drabik przed półfinałem kontynentalnym IMŚ w 1999 roku.
Dziennikarz: Niestety kontuzja nie pozwoliła Ci na start ale jesteś w parkingu i pomagasz swojej drużynie.
Sławek: E tam pomagam, raczej przeszkadzam przeciwnikom, przebijam opony i takie tam.
Wypowiedź znajdującego się w szpitalu Sławka Drabika po karambolu w kwalifikacjach do IMS, kiedy nabawił się kontuzji kręgosłupa:
Dziennikarz: Jak się pan czuje?
Sławek: Jest fajnie, dużo mnie tu szprycują.
Upalny dzień finału IMP (nie pamiętam który rok) dziennikarka relacjonującej zawody telewizji: Panie Sławku, można powiedzieć, że jest Pan czarnym koniem zawodów…
Sławek: Jest za gorąco, żeby być czarnym.
Wypowiedź Sławka nie wiadomo dla kogo i kiedy:
- W niektórych klubach na widok mistrza świata sikano po nogach. Kolacje, bankiety, cuda na kiju. Najchętniej wynajęli by mu Murzynów, żeby go wachlowali.
Dziennikarz: Jak wygląda życie żużlowca?
Sławek: Zawody, ostro w beret, zawody, ostro w beret…
Dziennikarz: Jaki typujesz wynik?
Sławek: Tradycyjnie piłkarski. 3:1.
W innej wersji – Włókniarz wygra w karnych.
Wspomnienie karambolu w Czechach w wersji „Drabola”:
- No, kupa była konkretna. Ale taką mam robotę, a nie inną. Moment nieuwagi i po zabawie. Nic nie mogłem poradzić. To tak, jakbyś stał na światłach nowym mercedesem, a tu ktoś nagle wali cię w dupę Syreną Bosto, a na łeb spada ci cylinder...Teraz mi do śmiechu, ale wtedy nie było.
Sławek nie zgadzając się z decyzją arbitra dotyczącą interpretacji zajścia na torze stwierdził dla TV:
- Nie wiem co robił sędzia, może kanapki jadł.
Dziennikarz: „Slammer” jak pojedziesz w tym biegu ?
Sławek: Standardowo najpierw prosto a potem trochę w lewo
Dziennikarz: Dochodzą słuchy, że będziesz jeździł w Łodzi
Sławek: A tak, słyszałem... w łodzi podwodnej.
Dziennikarz: Jakie tory sprawiają Ci najwięcej trudności?
Sławek: Kwadratowe.
Przed jedną z rund GP poproszono Drabika o wskazanie kandydata do przydzielenia „dzikiej karty”. Oto co odpowiedział:
- Wskazałbym na Matysiaka, z nim było by najlepsze show. Raz w lidze gościu wyjechał do biegu bez plastronu. Pamiętam, że kiedyś jeździliśmy w Tarnowie, a on pod taśmą pojawił się bez kasku. Cofnął go kierownik startu. Na pewno Matysiaka będzie brakować w GP we Wrocławiu.
Dziennikarz: Sławku, a freestyle ala Travis Pastrana uprawiasz?"
Sławek: A jak! Tylko ostatnio zapomniałem do basenu gąbek załadować i był dzwon na plecy.
Dziennikarz: Sławek, co jest przyczyną tego, że jesteś w takiej wyśmienitej formie?
Sławek: No cóż, zmieniłem łychę zwykłą na dwunastoletnią.
Dziennikarz: Jeśli nie żużel to co? Jak myślisz, czym byś się zajmował?
Sławek: Pewnie zbieraniem butelek.
Dziennikarz: We Wrocławiu sprzęt przygotowywała Ci babcia, czy coś się zmieniło w tym temacie?
Sławek: Babcia się trochę roztyła i teraz jest poważny problem, bo nie mieści się w warsztacie...
Dziennikarz: Jaka jest najlepsza impreza według dwukrotnego indywidualnego mistrza Polski?
Sławek: Najlepsza impreza jest po wypiciu trzech litrów whisky na głowę.
Po jakiś zawodach, w których Sławkowi nie poszło najlepiej redaktor (nie pamiętam kto) zapytał Slammera:
Dziennikarz: Panie Sławku! Co się stało? Czemu taka słaba postawa na torze"?
Sławek: Wytrzeźwiałem!
Dziennikarz: Panie Sławku niedawno zmienił Pan stan cywilny jak zapatruje się Pańska małżonka na to wszystko
Sławek: Wie pan jak jadę to się rozglądam gdzie siedzi, ale jadę tak szybko że jej nie widzę.
Spiker: Panie Sławku co Pan robi? (pyta grzebiącego przy sprzęcie Drabika)
Sławek: Reguluję hamulce...
(dla nie interesujących się tym sportem: motory żużlowe nie mają hamulców)
Dziennikarz: Co sądzisz o pomyśle, aby w polskich klubach mógł startować tylko jeden obcokrajowiec?
Sławek: Wolałbym się na ten temat nie wypowiadać, bo w tym roku najdalej byłem za granicą w Zielonej Górze.
Dziennikarz: Czy pamięta kiedy ostatnio zdobył szesnaście punktów w lidze?
Sławek: To musiało być zaraz po wyzwoleniu, wtedy tor w Zielonej Górze był jeszcze zaminowany.
Czatowicz: Zmieniłeś klub, ale opiekun twojego sprzętu nie zmienił się?
Sławek: Oczywiście, że nie. Babcia wie o co chodzi. Do sezonu jest przygotowana perfekt. Zakupiłem jej reformy oraz góralskie skarpety. Powinno być dobrze.
Czatowicz: Z jakim klubem do tej pory najlepiej układała Ci się współpraca?
Sławek: Z Częstochową, Koreą Południową i Afryką
Wywiad z TV, reporterka się pyta Sławomira:
- Panie Sławku, dlaczego pan tak dobrze jeździ?
- Pomagają mi jogurciki podawane przez babunie w topless
- Jogurciki?
- Bardziej ten topless
- Co pan pije?
- Kwas z akumulatorów.
*** I na koniec perełka, absolutny hit (według mnie - cacp) ***
Drabik zapytany jak chodzą motory, odpowiedział plując w mikrofon:
- Brrrrrr brym brym bryyyyyyymmmm. |
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Away
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Nie 13 Maj 12, 23:57:41 |
|
|
Lee Richardson.... Jeździł dla nas... Bronił barw częstochowskiego Włókniarza przez wiele lat. Spoczywaj w pokoju Lee........................
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
pietro1978
Status: Offline
Dni: 4830 (68%)
Postów: 186
Wiek: 45
Częstochowa-Północ
|
Pon 14 Maj 12, 6:46:13 |
|
|
Wielka tragedia-brak słów
LEE SPOCZYWAJ W POKOJU
CKM nigdy cię nie zapomni
I jeszcze ta farsa w Gorzowie-co za ku... chamy
pietro1978 |
|
Powrót do góry |
|
Tomas_1982
Status: Offline
Dni: 5097 (72%)
Postów: 442
Wiek: 41
Częstochowa - Błeszno Stare
|
Pon 14 Maj 12, 9:35:15 |
|
|
Kurde, wiem że przy odpowiednim pechu to i w talerzu zupy można się utopić ale ten wypadek z początku nie wyglądał na aż tak groźny Wielokrotnie, nawet na żywo widywałem większe "dzwony" żużlowców po których wstawali, otrzepywali kombinezon i kuśtykali do parku maszyn.
Teraz pewnie zaczną się wywody na temat oszczędności w zabezpieczeniach, dmuchane bandy tylko na zakręcie to jakieś delikatnie ujmując nieporozumienie. Zawodnicy powinni odmawiać startów na takim torze to pewnie właściciele obiektów i drużyn szybko znaleźli by $ na zabezpieczenie 100% toru. Nie jestem aż tak w temacie i jeśli palnę bzdurę to niech mnie ktoś poprawi ale wydaje mi się że na GP dmuchańce stoją na całej rozpiętości toru?
Te jednorazowo wydane kiladziesiąt tysięcy PLN to pewnie mały pikuś przy stratach wynikających z kontuzji czy niespodziewanej i tragicznej śmierci zawodnika Szkoda Chłopa jak nie wiem co, lubiłem go oglądać kiedy jeździł u nas a ja znajdywałem czas na chodzenie na mecze.
Kiboli skandujących po wypadku różne hasła bym do końca życia na stadion nie wpuścił, dno dna i dwa metry mułu ... to ich "jedzieemyy, jedziemmy" ekhmmm szkoda nawet komentować.
Kontakt: 502 606 949 |
|
Powrót do góry |
|
_omar_
Status: Offline
Dni: 4808 (68%)
Postów: 174
Wiek: 41
Częstochowa 1000-lecie
|
Pon 14 Maj 12, 9:44:25 |
|
|
co do kiboli to jak najbardziej popieram Cie Tomas, co do toru juz nie do konca - bo tor byl sprawdzany przed meczem i zadna ekipa nie wniosla zadnych uwag. Moze koleina powstala po ktoryms biegu bo nie tylko Lee podnioslo tam kolo w tym miejscu... jesli tak to gdzie byl sedzie ze nie nakazal rownania toru w tym miejscu by nie zagrazal zawodnikom. Bandy dmuchane na trasie - temat byl juz omawiany w gronie 'ekspertow' i zdecydowano ze dmuchane bandy wystarcza na lukach.
Ponadto zginal czlowiek, sympatyczny gosciu, usmiechniety Rico ktory jezdzil w Czewie a teraz mam wrazenie ze niektorzy na jego smierci chca ugrac nie wiadomo co. Ta cala błazenada w parku maszyn w Gorzowie - wstyd taki, ze szkoda gadac - wiem bo widzialem w tv.
Na jakims forum ktos madrze napisal - tutaj 'wygrali' kibice Falubazu, a Gollob i jego wymachiowanie łapami jakby byl zdziwiony ze Zielona nie chce jechac - chociaz oni tez cos krecili, żałosny jest ten facet, nigdy go nie lubilem, ale teraz to juz nawet on przesadzil, tak samo jak Zagar odsuwajacy kamere i grożący palcem operatorowi....
I ostatnie, co do dzwonów na otrach żużowych. Czesto jest tak, ze te z pozoru wygladajace 'niewinnie' koncza sie tragicznie a te po ktorych ciarki przechodza po plecach maja konsekwencje w postaci powtórki biegu w 3 osobowym skladzie...
|
|
Powrót do góry |
|
Tomas_1982
Status: Offline
Dni: 5097 (72%)
Postów: 442
Wiek: 41
Częstochowa - Błeszno Stare
|
Pon 14 Maj 12, 10:31:40 |
|
|
Nie miałem na myśli stanu nawierzchni, chodziło mi wyłącznie o bandy, w końcu to głównie one stanowią zabezpieczenie przed wypadnięciem poza obrys toru. Fizyki nie oszukamy, siła odśrodkowa, sposób układania motoru zawsze będą wypychały zawodników właśnie w tamtą stronę.
Co do zdania ekspertów i tego że wystarczy zabezpieczyć łuki to Lee ponosząc najwyższy z możliwych kosztów udowodnił wczoraj że nie mieli racji
Kontakt: 502 606 949 |
|
Powrót do góry |
|
_omar_
Status: Offline
Dni: 4808 (68%)
Postów: 174
Wiek: 41
Częstochowa 1000-lecie
|
Pon 14 Maj 12, 10:40:48 |
|
|
Tomas_1982 napisał: | Nie miałem na myśli stanu nawierzchni, chodziło mi wyłącznie o bandy, w końcu to głównie one stanowią zabezpieczenie przed wypadnięciem poza obrys toru. Fizyki nie oszukamy, siła odśrodkowa, sposób układania motoru zawsze będą wypychały zawodników właśnie w tamtą stronę.
Co do zdania ekspertów i tego że wystarczy zabezpieczyć łuki to Lee ponosząc najwyższy z możliwych kosztów udowodnił wczoraj że nie mieli racji |
wiesz, ce iksperci o których pisali jako argumenty podawali sytuacje kiedy zawodnicy jeżdzą po dużej i czesto wrecz ocieraja sie o bande wiec w przypadku zahaczenia hakiem o taki dmuchaniec prawdopodobnie lecieliby jak z katapulty.
W kazdym razie najbardziej szkoda Lee ktory nie byl jakims chamem na torze i jakos nie kojarze zeby jezdzil na granicy faul.
|
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Away
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Pon 14 Maj 12, 11:02:54 |
|
|
_omar_ ma rację. Dmuchana banda na prostej powodowała by więcej szkód niż pożytku. Wiem, że w obliczu wypadku Lee brzmi to idiotycznie ale tak właśnie jest. Zawodnicy dotykają bandy na łuku niezmiernie rzadko. Na prostej praktycznie zdarza się to w każdym wyścigu. Zaczepianie hakiem lub kierownicą byłoby na porządku dziennym. Dmuchanych band na prostych nie ma nawet na imprezach z cyklu Grand Prix. Lee miał po prostu strasznego pecha...
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
_omar_
Status: Offline
Dni: 4808 (68%)
Postów: 174
Wiek: 41
Częstochowa 1000-lecie
|
Pon 14 Maj 12, 11:28:16 |
|
|
arektacana napisał: | _omar_ ma rację. Dmuchana banda na prostej powodowała by więcej szkód niż pożytku. Wiem, że w obliczu wypadku Lee brzmi to idiotycznie ale tak właśnie jest. Zawodnicy dotykają bandy na łuku niezmiernie rzadko. Na prostej praktycznie zdarza się to w każdym wyścigu. Zaczepianie hakiem lub kierownicą byłoby na porządku dziennym. Dmuchanych band na prostych nie ma nawet na imprezach z cyklu Grand Prix. Lee miał po prostu strasznego pecha... |
przypomne tylko mecz z ubieglego sezonu z Gorzowem w Czewie kiedy Łaguta chcial 'po swojemu' wepchnac sie za Golloba na pierwszym luku pod banda i zahaczyl o nia hakiem - polecial i upadl tak, ze moje pierwsze slowa brzmialy '..nie zyje..?!!' Upadl jak jakis klocek, calkowicie bezwadnie... Fakt, ze sie pozbieral, ale on w koncu jest z Rosji a to wiele tlumaczy )
|
|
Powrót do góry |
|
Tomas_1982
Status: Offline
Dni: 5097 (72%)
Postów: 442
Wiek: 41
Częstochowa - Błeszno Stare
|
Pon 14 Maj 12, 11:43:41 |
|
|
Dobra, macie racje. Skupiłem się na plusach takiego zabezpieczenia a nie pomyślałem o zagrożeniach ... to trochę jak z zapinaniem pasów, w większości przypadków ratują życie, w ekstremalnych wyjątkowych sytuacjach mogą jednak zaszkodzić
Pech, niefortunny zbieg zdarzeń, niesprzyjające okoliczności to chyba jednak jedyni winowajcy tej tragedii ...
Kontakt: 502 606 949 |
|
Powrót do góry |
|
|