|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szczepan
Status: Offline
Dni: 7018 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Wto 21 Cze 05, 9:05:51 |
|
|
Niezłe niezłe
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 6979 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Wto 21 Cze 05, 9:13:39 |
|
|
Wiecie jaki jest szczyt cierpliwości?
Wyrzygać się przez słomkę
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
Reklama |
|
piotrusb
Status: Offline
Dni: 6958 (98%)
Postów: 838
Wiek: 33
Częstochowa - Ostatni Grosz
|
Wto 21 Cze 05, 11:42:46 |
|
|
arektacana: muszę przetestować swoją cierpliwość a słomkę przykleję na kropelkę
www.piotrusb.fotolog.pl
MISTRZ, MISTRZ CKM ! |
|
Powrót do góry |
|
Marcin
Status: Offline
Dni: 6919 (98%)
Postów: 831
Wiek: 33
Cz-wa centrum
|
Wto 21 Cze 05, 12:47:05 |
|
|
Lekarz radzi pacjentce:
- Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu. I proszę się ciepło ubierać.
Po powrocie do domu ta sama pani mówi mężowi:
- Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty. Ach, zapomniałam. Uparł się jeszcze, żebyś kupił mi futro!
|
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Sro 22 Cze 05, 14:49:39 |
|
|
Sherlock Holmes wybrał się z Doktorem Watsonem do lasu na biwak. Wieczorem zapaili ognisko, rozbili namiot i zasnęli. W środku nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie.
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd, drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sądzą, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd. A cóż tobie to mówi, drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapier... namiot!
W straży pożarnej dzwoni telefon.
- Dzień dobry, czy to ZUS?
- ZUS spłonął.
Po pięciu minutach znowu dzwoni telefon.
- Dzień dobry, czy to ZUS?
- ZUS spłonął.
Po następnych pięciu minutach znowu dzwoni telefon.
- Dzień dobry, czy to ZUS?
- Ile razy mam panu powtarzać, że ZUS spłonął! - odpowiada wściekły strażak.
- Ale jak przyjemnie tego posłuchać!...
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 6979 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Sro 22 Cze 05, 15:08:57 |
|
|
3:00 nad ranem. Telefon do Profesora Politechniki częstochowskiej:
- haalooooooooo......
- witam czy to Pan Profesor?
- taaaaaaaak......
- czy Pan Profesor śpi?
- taaaaaaaaak.........
- A MY SIĘ JESZCZE KU.WA UCZYMY
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
piotrusb
Status: Offline
Dni: 6958 (98%)
Postów: 838
Wiek: 33
Częstochowa - Ostatni Grosz
|
Sro 22 Cze 05, 17:21:39 |
|
|
Lecą dwa bociany - jeden biały drugi szybciej
www.piotrusb.fotolog.pl
MISTRZ, MISTRZ CKM ! |
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Czw 23 Cze 05, 7:10:26 |
|
|
Blondynka przeglądając nekrologi w gazecie, mówi do męża:
- Napisali, że wymarła cała żeńska część pewnej rodziny.
- Jak to?
- Posłuchaj: "Odeszła nasza ukochana matka, żona, babcia, siostra, ciocia, szwagierka i synowa".
Chirurg pyta pielęgniarkę:
- Co my tam mamy, siostro, do roboty?
- Dwa lekkie przypadki: katastrofa kolejowa oraz poparzenie i jeden ciężki: mąż, który nie chciał zmywać naczyń.
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7018 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Nie 26 Cze 05, 19:26:44 |
|
|
Młody fotograf przynosi swoje zdjęcia do znanej gazety codziennej. Redaktor stwierdza:
- Nasza redakcja przyjmuje tylko zdjęcia od fotografów o bardzo znanych nazwiskach.
- To wspaniale! Nazywam się Mickiewicz.
Córka Nowo-Ruskiego chwali się w szkole:
- Wczoraj tatuś zabrał mnie do restauracji. Czego to ja nie jadłam! Najlepszy gatunek kawioru, homary, ostrygi, szaszłyki z ośmiornic... Tak się objadłam, że prawie umarłam.
W tym momencie jedna z chudziutkich słuchaczek jej opowieści mówi:
- Czemu tylko prawie umarłaś? Tatusiowi pieniążków zabrakło?
i jeszcze Humor z zeszytów szkolnych
= W nocy z 29 na 30 listopada rozpoczęło się powstanie styczniowe.
= Staś na pustyni był taki głodny, że mógłby zjeść słonia z kopytami.
= Bory sosnowe powstały na Pomorzu po tym, jak Lądolód Skandynawski sprowadził do Polski sosny.
= Wynik 0:0 utrzymał się do końca przerwy.
= Antek miał kataru po dziurki w nosie.
= Kacper uśmiechnął się od ducha do ducha.
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
K@czor
Status: Offline
Dni: 6920 (98%)
Postów: 54
Wiek: 37
Cz-wa
|
Nie 26 Cze 05, 21:15:33 |
|
|
To ja w ramach Dobrego Dowcipu dam tekst usłyszany na ostatniej Masie (Nie, nie powiem kto to powiedział )
- W przyszłym tygodniu jedziemy do prezydenta
- I co mu zrobicie?
- Lache...
|
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Pon 27 Cze 05, 10:45:55 |
|
|
Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
* * * * *
Siedzą dwie działaczki Ligi Polskich Rodzin naprzeciwko wejścia do Agencji Towarzyskiej (przepraszam za wyrażenie) dla Kochających Inaczej. Wychodzi z niej dresiarz.
- "A to łajdak, wstydu nie ma, męt społeczny! Przez takich nasze państwo tak wygląda!"
Z Agencji wychodzi dostatnio ubrany businessman.
- "A to cham i prostak! Przez takich zapisali nas do Unii Europejskiej! Tracimy dumę narodową!"
Z Agencji wychodzi Żyd. "To świnia! Manipuluje naszym niepodległym narodem i jeszcze każe się za wszystko przepraszać! Za pieniądze wszystkich kupuje!"
Z drzwi wysuwa się chyłkiem dostojny brzuchacz, rozgląda się ostrożnie na prawo i lewo.
- "Oooo, nasz Ksiądz Proboszcz, Dobrodziej! Jak on się potrafi poświęcać! Pewnie któryś z tych gejów jest umierający..."
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7018 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Pon 27 Cze 05, 11:31:17 |
|
|
Przychodzi facet do domu:
żona:
- Stefan Piłeś !!!
- nie piłłłem !
- Stefan !!!! PIŁEŚ !!!!
- nie piłem !!!!
- to powiedz "Gibraltar"
- piłem
******
bagno, w środku leży dorosły hipopotan, do okoła na rowerku jeździ jego synek, pierwszego dnia leży na prawym boku a synek jeździ, drugiego na lewym boku a synek dalej jeździ. I tak przez kilka dni, w końcu małemu hipciowi spadł łańcuch i mówi:
- tato !! rowerek mi się zepsuł,
na to ojciec:
- no tak !! i weź tu teraz wszystko rzuć bo mu się rowerek zepsuł !!
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 6979 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
|
Powrót do góry |
|
MonteRochee
Status: Offline
Przebieg: 7081 (100%)
Kondycha: 1726
Kawodrza Dolna
|
Pon 27 Cze 05, 22:57:49 |
|
|
Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. Zauważyła tam
super-faceta, który
świetnie tańczył. Podeszła do niego i mówi.
* Ale zajebiście tańczysz!
A facet na to:
* Spierdalaj!
Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofała się. Facet dalej
tańczył solo, i
tak, że na wszystkich robił bardziej niż piorunujące
wrażenie. Dziewczyna
znowu do niego podeszła i mówi:
* Ale zajebiście tańczysz!
A facet na to:
* Spierdalaj!
To już było trochę za dużo i dziewczyna mówi:
* Wiesz co? Jesteś cham i prostak!
A facet na to:
* No i ch**! Ale zajebiście tańczę!
*******
Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i zaczyna krzyczeć przy drzwiach:
-Panie dyrektorze mam świetny numer !!!! Nikt na świecie jeszcze czegoś takiego nie ma.
Panie !!! - odpowiada dyrektor. Mam juz pełną obsadę i nic nie potrzebuję.
- ale Panie dyrektorze !!! Pokażę tylko panu , a Pan oceni czy się panu przyda.
Klient wyciąga z torby wielki młot i mówi do dyrektora : Pierdalnij mnie pan tym młotem prosto w łeb.
Dyrektor patrzy sceptycznie na młot , na łeb interesanta i kręcąc głową mówi:
-Panie !!! przecież ja pana zabiję.
-No niech pan pierdalnie ile sił , mówię panu.
Dyrektor wziął zamach pierdalnął faceta, krew się leje, karetka zabiera delikwenta do szpitala.
Facet w szpitalu leżał dwa lata wśpiączce. Po dwóch latach budzi sie , idzie do dyrektora cyrku, wchodzi do gabinetu, rozkłada ręce i mówi - tadaaaaaaaaaa!!!!!!
******
Po potężnej bibce budzi się brać studencka.. i słychać taki oto dialog:
- Coooo dziś mamy?
- Wtorek chybaaa...
- Nie tak dokładnieee... sesja zimowa czy letnia
******
Międzynarodowa wycieczka zwiedza piękny wodospad. Słychać głosy pełne zachwytu:
- Oh, my God! That`s wonderful!
- O mein Gott!Das ist wunderbar!
- Gospodin!Eta priekrasna!
- O kuu**a! Ja pier**oolę!
...pozdrowienia dla wszystkich rowerowych teoretyków...ja jak Speedy jeszcze żyję... |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7018 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Wto 28 Cze 05, 12:41:05 |
|
|
8-letni Jasio pyta mamę:
- Mamusiu, skąd się wziąłem?
- Bóg cię przysłał, kochanie.
- A ciebie?
- Mnie też.
- A tatę?
- Też, kochanie.
- A babcię i dziadka?
Matka wzdycha:
- Tak, ich też.
- A ich rodziców też?
- Tak, ich rodziców też! - odpowiada poirytowana mama.
- Mamo, chcesz mi powiedzieć, że w naszej rodzinie nikt nie uprawiał seksu od 200 lat? Nic dziwnego, że każdy taki wkurzony chodzi.
****
W jednym z moskiewskich przedszkoli pani pyta dzieci:
- W jakim kraju dzieci mają najładniejsze zabawki?
- W Związku Radzieckim! - odpowiadają chórem dzieci.
- A w jakim kraju dzieci mają najładniejsze ubranka?
- W Związku Radzieckim! - znów odpowiadają dzieci.
- A w jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie?
- W Związku Radzieckim! - jeszcze raz odpowiadają dzieci.
Nagle nauczycielka zauważa, że jedno z dzieci stoi w kącie i płacze.
- Wowa, dlaczego płaczesz?
- Bo ja tak bardzo chciałbym mieszkać w Związku Radzieckim...
****
- Jaka jest różnica między prostytutką, nimfomanką a blondynką?
* Prostytutka mówi: "Skończyłeś już?"
* Nimfomanka mówi: "Co, już skończyłeś?"
* Blondynka mówi: "Beżowy... tak. Pomaluję sufit na beżowo!"
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Wto 28 Cze 05, 13:40:26 |
|
|
Kelner! W zupie jest mucha!
- Spokojnie, nic panu nie zje...
- Pan oszalał?
- Niee... ja znam tę muchę - ona jada w kiblu, a tutaj przychodzi się kąpać. Pan da jej chwilkę to sobie pójdzie...
* * * * *
Przyjeżdża Murzyn. Na wakacje. Ze studiów z Warszawy. Do ojczyzny, stolicy Konga, Brazaville.
- Jak tam w tej Rzeczypospolitej Polskiej, M'Benga? - pyta ojciec.
- Dobrze.
- Poziom nauki zbliżony do tego w Oxfordzie, gdzie pogłębia swą wiedzę twój brat, M'Banga?
- Większy.
- A czy białe kobiety są nadal takie piękne, jak w latach 70., gdy ja tam pobierałem nauki?
- Oczywiście.
- A co sądzisz o polskiej zimie?
- Ta zielona to jeszcze może być, ale tej białej drugi raz mogę nie przeżyć.
* * * * *
Było sobie trzech pastorów, którzy postanowili się spotkać towarzysko i sobie porozmawiać. Pierwszy powiedział:
- Słuchajcie, muszę wam się do czegoś przyznać. Mam problem z alkoholem. Nie mogę sobie z tym poradzić. Czasem skrycie piję w domu, gdy nikogo nie ma.
Na to drugi:
- Ja też muszę wam się do czegoś przyznać. Jestem strasznym kobieciarzem. Mam problemy z tą dziedziną.
Gdy skończył, obaj patrzą na trzeciego, który wiercił się w miejscu czekając, czy też ma coś do wyznania. W końcu nie wytrzymał i powiedział:
- Ja z kolei mam straszny problem z plotkarstwem i nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie skończy się to spotkanie.
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 6979 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Wto 28 Cze 05, 14:09:32 |
|
|
Budzi się rano w akademiku student Politechniki Częstochowskiej. Jest piękny, ciepły, słoneczny dzień. Nie ma kaca. Ma pieniądze. Wszystkie wpisy w indeksie. Rok zaliczony. Otwiera szeroko okno, nabiera powietrza w płuca i mocno się przeciąga krzycząc: "JEZU JAKIE ŻYCIE JEST PIĘKNE!!!" a echo odpowiada mu z przyzwyczajenia: "MAĆ...MAĆ...MAĆ.........."
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Sro 29 Cze 05, 7:32:47 |
|
|
Szefowa działu personalnego dużej firmy ... zmarła. Przychodzi do Perłowych Bram, stuka. Wychodzi Św. Piotr i mówi:
- Wiesz niedawno wprowadziliśmy nowe rozwiązanie. Każdy, kto do nas przychodzi, musi najpierw iść do Piekła na 24 godziny, a potem do Nieba na
24 godziny i dopiero wtedy wybiera. Dziś idziesz do Piekła.
I tak Szefowa się znalazła w Piekle. Patrzy a tam mnóstwo znajomych inne szefowe działów personalnych, księgowi, dyrektorzy, prezesi itd.
Wszyscy piją szampana, grają w golfa, tenisa, polo itd. Doba szybko minęła.
Trafiła do nieba. A tam chmurki, harfy, ptaszki, śpiewy. Bardzo miło. 24 godziny też szybko minęły.
Następnego dnia szefowa staje przed Św. Piotrem.
- No i co wybierasz?
Szefowa mówi, że przykro jej, że w niebie jest fajnie, ale ona jednak woli piekło. Św. Piotr na to:
- Niech tak się stanie.
W Piekle tymczasem szefową wita jakiś paskudny diabeł, a wszyscy znajomi wychudzeni i w łachmanach łupią kamienie kilofami. Szefowa roztrzęsiona pyta diabła:
- No ale wczoraj był szampan, zabawa. To musi być jakaś pomyłka, prawda?
- Skąd. Wczoraj cię rekrutowaliśmy. A dziś do roboty!
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Pią 01 Lip 05, 11:38:49 |
|
|
---------- 13:08 30.06.2005 ----------
Pewien szczęśliwy, lekko wstawiony człowiek, znakomicie ubrany, wracał w sobotnią noc swoim jaguarem do domu. Tak się złożyło, że zatrzymała go policja. Podchodzi stróż prawa:
- Czy pił pan coś?
- Dlaczego? Czy jechałem jakoś dziwnie? - pyta facet chcąc zyskać na czasie.
- Nie - odpowiada policjant - prowadził pan doskonale, ale zdradziła pana ta okropnie brzydka panienka na siedzeniu pasażera...
---------- 11:38 01.07.2005 ----------
Żeby nie było że jestem męskim szowinistą:
> Pewien mężczyzna wrócił z pracy do domu w kiepskim nastroju wkurzony,
> że on ciężko pracuje, a żona zostaje w domu.
> Czując się niedoceniany tak oto zakończył swą wieczorną modlitwę:
> "Panie Boże, codziennie idę do pracy, haruję ciężko przez 8 godzin
> podczas gdy moja żona siedzi sobie w domu. Chciałbym, by poznała,
> przez co muszę przechodzić codziennie. Gdybyś mógł sprawić, by choć
> przez
> jeden dzień stała się mną..."
> Bóg, w swej nieskończonej mądrości, spełnił życzenie mężczyzny.
> Następnego dnia oczywiście mężczyzna obudził się jako kobieta. Wstał
> wcześnie rano zrobił śniadanie dla swego męża.
> Potem obudził dzieci, przygotował im ubranie do szkoły, dał śniadanie,
> spakował do tornistrów drugie śniadanie i zawiózł dzieci do szkoły.
> Następnie wrócił do domu, spakował brudne rzeczy i zawiózł do pralni.
> Po drodze wstąpił do banku, by załozyć lokatę. Z banku zaszedł do
> sklepu
> zrobić zakupy. Wrócił do domu, zostawił zakupy i wyszedł opłacić
> rachunki
> oraz uzupełnić debet. Wrócił do domu, umył kuwete i zmienił żwirek
> kotu,
> potem wykąpał psa. Zorientował się, że minęła 13.00. Szybko pościelił
> łóżka, zrobił pranie, poodkurzał, powycierał kurz z mebli i zmył
> podłogę
> w kuchni. Odpalił auto w pośpiechu, by zdążyć odebrać dzieci ze szkoły
> i
> pokłócił się z nimi w drodze do domu. Ugotował mleko, postawił ciastka
> i
> odrobił z dzieciakami zadania domowe. Potem zabrał się za prasowanie.
> O 16.30 obrał ziemniaki, umył warzywa na sałatkę, przygotował schabowe
> i wyłuskał fasolkę na obiadokolację. Po kolacji sprzątnął w kuchni,
> włączył
> zmywarkę do naczyń, rozwiesił pranie, wykapał dzieci i położył je
> spać.
> Po 21.00 był tak wyczerpany, że pomimo, iż nie skończył wszystkiego co
> miał do zrobienia, poszedł do łóżka. W łóżku partner już czekał, by się
> z
> nim kochać. Zniósł wszystko bez słowa skargi i usnął zmęczony.
> Następnego
> dnia, od razu jak tylko się zbudził, klęknął przy łóżku i powiedział:
> "Panie Boże, nie wiem, czemu właściwie tak pomyślałem. Myliłem się,
> zazdroszcząc żonie, że marnuje w domu całe dnie. Przywróć nas, Panie,
> do
> naszych dawnych postaci..."
> A Bóg, w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:
> "Synu, widzę, że była to dla Ciebie dobra lekcja. Bardzo chętnie
> przywrócę
> was do waszych dawnych postaci. Niestety będziesz musiał na to poczekać
> jeszcze 9 miesięcy. Ubiegłej nocy zaszedłeś w ciążę..."
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Pon 04 Lip 05, 10:15:40 |
|
|
---------- 10:10 04.07.2005 ----------
Małe ćwiczenie na dykcję
Prosze czytać głośno...
Trzy czarownice oglądają trzy zegarki Swatcha. Która czarownica ogląda
który zegarek?
i teraz wszystko po angielsku:....
Three witches watch three Swatch watches.
Which witch watch which Swatch watch?
A teraz dla zaawansowanych...
Trzy czarownice po zmianie płci oglądają trzy guziczki przy zegarkach
Swatcha.
Która czarownica ogląda który guziczek?
no a teraz po angielsku....
Three switched witches watch three Swatch watch switches.
Which switched witch watch which Swatch watch switch?
---------- 10:15 ----------
I teraz dykcja po Polsku:
Uwaga, próbujemy czytać głośno
* Przeleciały trzy pstre przepiórzyce, przez trzy pstre kamienice.
* W strzemeszycach szczeka szczur.
* Szksypcze.
* Tracz tarł tarcicę tak takt w takt jak takt w takt tarcicę tartak tarł.
* Spirytusinek najprzedestylowaniuchniejszy.
* Wczoraj poszliśmy do znajomika cukiernego, gdzie zjedliśmy lichę modów i ciarę pasteczek. Wtem z jatki wyskoczył rozbykany huk. Jednemu z nas nanogał na deptę, drugiemu rozmordał orę. Właściciela tego zwierzego dzikięcia złaporcy dozali i zaprowadzili do cyrkularza komisarnego, gdzie pan skóra dał mu w łapę i wkoził go do sadzy.
* Wodę wozi woziwoda, wozi wodę woziwoda, wodę woziwoda wozi, woziwoda wodę wozi, woziwoda wozi wodę, wozi woziwoda wodę.
* W rżysko będzie strzechę szczygła ta szczerbata brzytwa strzygła.
* W czasie suszy suchą szosą sasza szedł.
* Królowa Karolowa kazała królowi Karolowi kare konie kuć. Król Karol kare konie kuje, królowa kopytkiem katuje.
* Czy tata czyta cytaty Tacyta? Tata Tacyta czyta, ino w alfabet nie wierzy.
Już?... No to teraz powtarzamy szybko, coraz szybciej i wyraźnie(!):
* Król Walezy, król Walezy, król Walezy....
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
wizar
Status: Offline
Dni: 7082 (100%)
Postów: 587
Wiek: 43
częstochowa - kawodrza dolna
|
Pon 04 Lip 05, 22:08:02 |
|
|
Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu "Miller i świnie" czy coś takiego.
- Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świn, podpis:
"Miller (drugi od lewej)".
w p o s z u k i w a n i u k o n d y c j i !!! |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7018 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Sro 06 Lip 05, 12:07:18 |
|
|
Przewodnik po Rzymie oprowadza po mieście bogatego, amerykańskiego turystę:
- To jedyny w swoim rodzaju gmach...
- Też mi coś! - przerywa mu Amerykanin. - U nas, w Ameryce, mamy tysiąc takich gmachów!
- Bardzo możliwe, bo to dom wariatów.
***
Lato. Gość konsumujący w gospodzie drugie danie co chwila odgania natrętne chmary much. W końcu wzywa kelnera.
- To skandal! Czy zawsze jest tutaj tyle much?
- Tylko w porze obiadowej. Rano i po południu muchy nie są tak dokuczliwe, bo przenoszą się do kibla stojącego za gospodą.
***
Skin zauważa nad brzegiem rzeki wędkarza łowiącego ryby. Myśli: zapytam go, czy biorą. Jak powie, że biorą, powiem, że takiemu debilowi to zawsze biorą. Jak powie, że nie biorą powiem, że takiemu debilowi nie zawsze biorą.
- Jak tam, panie wędkarz? Biorą ryby?
- Spadaj, debilu!
***
Jasio z kolegą bawią się w Indian. Biegają jak szaleni z pokoju do pokoju. Nagle zawadzają o wielkie lustro, które rozbija się na drobne części.
- Te siedem lat nieszczęścia to przesąd! - stwierdza kolega Jasia. - Najgorsze będzie najbliższe pięć minut, bo słyszę, że twój tata tu idzie!
***
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i wpada do środka młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona.
- Pomoże?
- Pomoże, nie pomoże... Ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 6990 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Czw 07 Lip 05, 9:27:17 |
|
|
Na szpitalną salę wchodzi facet w białym kitlu i pyta pacjentów:
- Kto robił wczoraj dializę?
- Ja - zgłasza się jeden z pacjentów
- A ile ma pan wzrostu? - pyta kitel
- 170 - odpowiada pacjent, facet w kitlu zbiera się do odejścia
- Panie doktorze, a jak moje wyniki? - krzyczy za nim pacjent
- Ja nie jestem lekarzem tylko stolarzem
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
MonteRochee
Status: Offline
Przebieg: 7081 (100%)
Kondycha: 1726
Kawodrza Dolna
|
Czw 07 Lip 05, 23:18:23 |
|
|
Jedzie sobie rajd po świecie, składa się z kilkunastu samochodów.
Naturalnie zatrzymują się co jakiś czas na stacjach benzynowych aby
zatankować. Jeden tylko polonez, którym jadą studenci, nigdy nie tankuje.
W końcu szef całego rajdu pyta się studentów:
- Jak to jest, że przejechaliśmy już 5000 km, a wy ani razu nie
uzupełnialiście paliwa
- A my kasy nie mamy...
--------
Młody człowiek potrącił rowerem bardzo gruba kobietę:
- Bardzo panią przepraszam, ale nie zauważyłem pani
- Och, dziękuję za komplement!!
--------
Fanatyk komputerowy staje przed swoim "bajeranckim" pecetem wyposażonym w syntezator mowy i słyszy:
- Proszę wprowadzić hasło ...
Błyskotliwy fanatyk wstukuje hasło: penis
Na to komputer:
- Przykro mi, ale twoje hasło jest zbyt krótkie ...
...pozdrowienia dla wszystkich rowerowych teoretyków...ja jak Speedy jeszcze żyję... |
|
Powrót do góry |
|
Speedy
Status: Offline
Dni: 7083 (100%)
Postów: 957
Raków, Mireckiego
|
Pią 08 Lip 05, 11:52:16 |
|
|
Pewien facet starał się o wizę do USA. Wypełnia formularz, a tam pole SEX. Bez zastanowienia wpisuje: "Twice a week". Na to urzędniczka go poprawia:
- No, no! Male, or female?
A gość
- Doesn't matter...
Tak, jeszcze żyję |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional
Kontakt z osoba zarzadzajaca witryna: Speedy
|
|
|
|