Witam
Jak to w życiu rowerzysty bywa wyjezdzamy z domu na chwilę, a wycieczka kończy się 20 km. dalej w Olsztynie. Wszystko byłoby super gdyby nie kapec. Już szykowalem się do 20 kilometrowego spaceru, ale na szczęście z knajpki pod zamkiem wyszedł kolegą Jacek wraz z synem i ulitowali się nad sierotą i podarowali mi zapasowa dętke. Jednak nie koniec pecha tego dnia. Podczas powrotu na pożyczonym ogumieniu ok. półtora kilometra od domu... drugą kicha.
Także niniejszym pragnę ogłosić, że 13 każdego miesiąca nie ruszam się z domu.
Nie wiem czy kolegą Jacek jest na naszym forum, ale również tą droga chciałem mu podziękować.
PS: Dętka już odkupiona i zgodnie z umowa z końcem tygodnia się odezwę żeby umówić się na zwrot.
Pozdrawiam. Bartek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach