Mini Orbita 2015

[Kasik]

My z Rassta także w domu. Na trzecim kółku musieliśmy w połowie zrezygnować.. udalo się zrobić nawet bez zmainy opon jak dwa lata temu -271 km razem z dojazdem do domu (być może było by więcej, ale po dzisiejszym moje siodełko wywalam chyba od razu do smieci)
Dzięki wszystkim z którymi mogliśmy wspólnie kręcic Najlepsza orbita na jakiej mogliśmy być

kasik- 271km- CERT- MERIDA góral
rassta- 271 km- CERT - GT- góral

---

[JotBeee]

Nieco fotek z Mini Orbity 2015,
Mój wynik to 160,93 km. Niestety, ciągły i momentami silny deszcz zmusił mnie do wcześniejszego przerwania jazdy. Muszę też pomyśleć o nowym siodełku, bo d... w marnym stanie. Dzięki Krystian za wspólne kręcenie wielu kilometrów

---

[voit]

Ja też już skończyłem orbitować. 2 pelne kółka. Łącznie z dojazdami 241 km.

---

[vuki]

Marek Podgórski - fajne miejsce i fajne zdjęcia!
Ale wiadomo Canon i 70-200 robi swoje

[Marek Podgórski]

Dziękuję.
Zastanawiałem się, gdzie mogą być fajne ujęcia. Ponieważ znałem trasę – testowo przejechałem ją 2 dni wcześniej, wybór (ze względu na porę dnia, a co za tym idzie – światło oraz „obrazki w tle”) wydawał się dość oczywisty Szkoda, że po 30 km powstała tak duża przerwa, pomiędzy kolejnymi grupkami. W ciągu 45 minut przejechały obok mnie 24 osoby, a z Kamyka wyjechało 51 (tej informacji nie miałem). Musiałem wracać już do domu, a jak się okazało, na trasie była jeszcze ponad połowa ‘Orbity’

---

2lo.traugutt.net

[krzara]

Marku, Twoje niespodziewane fotki orbitowiczów na górkach w Małusach robią furorę. Pełny profesjonalizm.
Startowaliśmy z Folwarku piątkami co minutę. Najmocniejsi planowali wykręcić 500-600 km więc poszli jak burza. Pierwsze okrążenie (98 km) zrobili dokładnie w 3:00.

Zrobiłeś fotki wszystkim (sic!) 24 orbitowiczom, którzy przejeżdżali tym odcinkiem. Reszta z 51 startujących z Folwarku wybrała trasę z Mstowa na Gąszczyk. Były dwa alternatywne warianty trasy z Mstowa do Olsztyna: przez Małusy Małe lub przez Gąszczyk.

............................

Orbitowicze

Proszę podawajcie postami wykręcona dystanse na MINI ORBICIE i info czy chcecie Certyfikat z MiO.

czyli kilometry wykręcona w 24 godzinach (od 19:00 w sobotę do 19:00 w niedzielę)
po trasie orbity i promieniu zjazdowym.

............................

krzara --- 311 km - Cert - Author cross

[anwi]

Może ktoś mógłby podać informację o najdłuższych dystansach, choćby w przybliżeniu?

[Mateusz2191]

Mateusz2191 - 320 km - Cert - Author

---

[siwuch]

siwuch- trudno to ustalic, bo nie jechałem ze stoperem.
Endomondo pokazało mi 512,5 km ( pętla przez Siedlec i objazdem kolo Osin ma więcej niż 98,6 km a myśmy ja zrobili 3 krotnie i dwie przez Siedlec ale przez Osiny). Ponadto liczyło tez wjazdy i wyjazdy do folwarku) dotarliśmy do Altany ok. godz 20 więc szacuję że od 19 do 19 mogło być to ok 490 km

tutaj link do endo
http://tnij.org/ysi5hjl

[Parker]

Parker - 327,85 - Ż - szosa - Scott Speedster 30 2014

[Borys47]

Borys47 - równiutkie 200 km - cert - Accent - góral

[Adii]

Dziękuję organizatorowi/organizatorom i sponsorom za fajnie przygotowaną Mini Orbitę. Świetny pit stop w Folwarku Kamyk !!

Adii - 331 km

[pitergerasch]

trzy równe kółka (przez Małusy Małe)
ok. 300 km
pitergerasch

[Abovo]

Abovo -117 km

Mini relacja z mojego udzialu w Mini Orbicie ponizej:

http://abovo.bikestats.pl/1358525,Mini-Orbita.html

---

[Bon]

Dziękuje ! organizatorom i sponsorom ,pit stop i obsługa rewelacja !!!
Dziękuje ! chłopakom powiązanym ze sklepem rowerowym koło Filharmonii
z którymi kręciłem 2 i 3 pętle ,jazda z Wami mimo nocy i padającego deszczu to czysta przyjemność !
Dziękuje ! Matizowi 17 nr38 za wsparcie na ostatnich 50 km
Dziękuje ! przede wszystkim Krzyśkowi że ma siłę i zapał by organizować imprezy na których można się tak fantastycznie realizować.
Zliczyłem 5 kółek i dojazd z Kamyka do Częstochowy mój wynik
BON -500 km - cert - scott góral

[krzara]

Na chwilę obecną potwierdzam, że w 24 godzinach (od 19:00 w sobotę do 19:00 w niedzielę) 500 km wykręcili:

5 - leaf
9 - DanielK
15 - Bon
44 - achom
46 - czechuu

[Lama]

Lama - 248km - cert - Canyon szosa. Podziękowania dla muKoo za wspólne kręcenie drugiego kółka

[Skowronek]

Skowronek - podobnie jak Siwuch (bośmy razem jechali). W Altanie Żywiec wybiło 509 km.
19.00-19.00 około 490 km, nie patrzyłam na zegarek. Sprzęt: szosa GIANT OCR7 (pożyczony od Rafa77)

Raf77 - 500 km do Kamyka. 19.00-19.00 490km. Sprzęt: szosa ANTKOWIAK (pożyczona od Kulistego)

Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/108002411460068003024/MiniOrbita2015

Dziękuję Wam Adii, MrDry, Kit, Matiz, Parker, Siwuch, Mirek a zwłaszcza tym, którzy najbardziej napracowali się ciągnąc tan nasz mini-peleton.

---

[Mr. Dry]

Mr. Dry - od 19-tej do 19-tej 330 km. Może i trochę mało, bo w końcu nawet nie zbliżyłem się do życiówki ale za to "ujechałem" się konkretnie.

Gorące podziękowania dla sponsorów. Folwark Kamyk stanął na wysokości zadania, jedzonko super, miła atmosfera i tylko nie wiem co panie dorzuciły do kompotu ale to było TO .

https://picasaweb.google.com/110640468546027038403/MiO?authuser=0&feat=directlink



Mr. Dry - 330 Cert
Nishiki Triathlete Rose - szosa rocznik 199?

---

Nieważne gdzie jest pies pogrzebany, jeśli masz siłę kopać znajdziesz zwłoki...

[matiz9376]

Przejechałem pełne 3 okrążenia + promień zjazdowy z Olsztyna i do Olsztyna (w czasie 2 okrążenia)

Moje statystyki wyglądają tak (podaję dokładną statystykę z GPS):
od 19:00 do 19:00 --> 334.2 KM cert
życiówka
Wprawdzie ja to bardziej uznaję to za dniówkę albo nawet "24-godzinnówkę", ale pod statystykę zestawienia możesz uznać jako życiówkę (od 19:00 do 19:00). Poprzednia moja życiówka to: ~242km.
Co do ilości km w ciągu 24h to na pewno najwięcej w życiu
Życiówka to tak za jednym razem w ciągu 1 dnia , a tak jak napiszę niżej rozbiłem dystans "na dwa".
w tym:
po trasie Orbity --> 306.9 KM
po promieniu zjazdowym --> 27.3 KM

MERIDA, fitness

-----------------------------------------------------
Kilometry od wyjazdu z Altany 25.07 18:00 do przyjazdu do Altany 26.07 19:00 --> 345 KM
-----------------------------------------------------
od 19:00 do 19:00:
Kilometry z 25.07 i w nocy 25/26.07 ----> 150,5 KM (czas z licznika: 5:48:05)
Kilometry z 26.07 ----------------------> 183,7 KM (czas z licznika: 7:57)
-----------------------------------------------------
Szczegółowa statystyka:

z GPS z mapki biorąc pod uwagę dokładne miejsca startów:
Po trasie Orbity:
I okrążenie: 100,1 KM (AVG: 27,2km/h) [19:00 - 23:20]
II okrążenie: 36.8 KM (AVG: 24,8km/h) [23:50 - 01:50] (do Olsztyna)
II okrążenie: 61,7KM (AVG: 23,0km/h) [9:50 - 12:30] (z Olsztyna)
III okrążenie: 97,9KM (AVG: 23,3km/h) [13:30 - 18:15]
z Kamyka do Altany: 10.4KM (AVG: 22,3km/h) [18:15 - 18:45]

Po promieniu zjazdowym:
w czasie II okrążenia:
z Olsztyna do Częstochowy (Stradom): 13.6KM (AVG: 22,0km/h)
z Częstochowy (Stradom) do Olsztyna: 13,7KM (AVG: 23,8km/h)

-----------------------------------------------------
Dodatkowo -
Licznik nieznacznie zawyża dystans, jednak po kolejnych okrążeniach go spisywałem by statystyka była jak najbardziej dokładna. Prezentuje się to tak:
Licznik wyzerowałem tylko w Folwarku Kamyk podczas startu, średnia prędkość liczona od właśnie startu właściwego:

z Częstochowy (Stradom) do Folwarku Kamyk: 17,30KM
I okrążenie: 101,32KM (27,38km/h)
II okrążenie z Kamyka do Olsztyna + dojazd do domu: 50,95 KM (26,13km/h)
II okrążenie od Olsztyna do Kamyka + km ze Stradomia: 76,32KM (25,06km/h)
III okrążenie + z Kamyka do Altany: 109,19KM (24,48km/h)

-----------------------------------------------------

Dziękuję Wszystkim za wspólną jazdę!!!

Szczególne podziękowania dla:
- Skowronek, Raf77, Siwuch, Parker i także tym innym, którzy jechali z nami na I okrążeniu (udało się szybko przejechać 100 kmi zmotywować do kolejnych okrążeń!)
- GriszaW70 (z którym przejechałem nocną część II okrążenia, przeżycia z gradobicia i ulewy która Nas dopadła pod Olsztynem nie do zapomnienia)
- Bon (gdyby nie Ty zjechałbym do Częstochowy z III okrążenia promieniem z Konopisk, we dwójkę raźniej się jechało - łatwiej o motywację do jazdy!)
Szczególne podziękowania również dla Krzary, dzięki któremu Orbita zaistniała! Za organizację i wszystko!

Także wszystkim tym, których imion/(nicków) nie pamiętam!
Z którymi mogłem zamienić parę zdań w czasie Pit Stopu w Folwarku, czy także tym którzy ze mną jechali!
Gratuluję Wszystkim przejechanych dystansów!!!

Co do przejechanego przez siebie dystansu i swojej jazdy - jest to dla mnie sukces!
Nie miałem w planie pięćsetki. Czterysta uznawałem za główny wynik, do którego nawet tak w pełni nie dążyłem, to była taka górna granica. Plan był taki by wykorzystać 24 godziny i przejechać jak najwięcej. Nie miałem w planie pełnej 24-godzinnej jazdy. W sumie jeździłem niecałe 14 godzin z kilkoma przerwami (m.in. na Pit Stop, czy w czasie trzeciego okrążenia).
Trzy okrążenia były dla mnie wyznacznikiem pełnego sukcesu na tegorocznej Orbicie. Postawiłem sobie założenie główne: 300+. Choć jak wyjdzie to wiedziałem, że zadecyduje bardzo wiele czynników. Udało się zrobić trzy pełne okrążenia z nawiązką promienia zjazdowego i to jest dla mnie pełen sukces!
Dokończenie trzeciego okrążenia również jest dla mnie powodem do radości. Zmęczenie już dawało o sobie znać i czas gonił, jednak się udało to zrobić. Kilometrów na zjeździe w Konopiskach i z dojazdem do Altany wyszłoby niewiele mniej, jednak dystans po trasie Orbity znacznie bardziej cieszy!
Może pewien niedosyt jest, że musiałem rozbić jazdę na dwa razy (może i bardziej by cieszyły kilometry pokonane za jednym razem) jednak wyszło jak wyszło! Może było łatwiej, jednak pójście na łatwiznę to na pewno nie było. Wszystko jest do zdobycia, pokonania, może kiedyś
Trochę był niedosyt i ta myśl, że Orbita trwa - jak odbiłem w Olsztynie na II okrążeniu. Na samym dojeździe do Częstochowy widziałem że mogłem jechać, bo siły były, ale końcowo nie wyszło źle. Możliwe, że gdyby nie ulewa za Brzyszowem i jechałbym dalej to godziny wczesno-poranne by mnie wykończyły, albo drugiego dnia przejechałbym dużo mniej. Może bym ukończył drugie okrążenie, może bym w czasie trzeciego zjechał i już nie wrócił, a może bym jechał dalej. Nie ma co gdybać! Rozwiązań mogłoby być sporo. Patrzę na rezultaty, które dają mi samozadowolenie z pokonanego dystansu I ZJAZDY! Było naprawdę dobrze!
Jazdy w towarzystwie, grupce, peletonie też było sporo. Samotnie jednak zrobiłem też sporo dystansu - ok. 130-140 kilometrów.
Liczą się także wspomnienia i przeżycia które po tej Orbicie pozostaną na pewno w mojej głowie!!!

Co do dystansu 100-kilometrów Orbity - znakomity pomysł.
100 kilometrów - zarazem mało, ale tak naprawdę dużo. By przejechać stówkę trzeba dużo od siebie dać, by kolejną zrobić jeszcze więcej.. i kolejną, kolejną..
Jak dla mnie - motywacja, że zawsze można zjechać też robiła swoje. Z drugiej strony każda Orbita ma swoje plusy i minusy. Ta na pewno miała taki swój niepowtarzalny klimat! Każda Orbita jest inna, każda jazda jest od siebie inna!

Folwark Kamyk - nasz wielokrotny Pit Stop spisał się znakomicie!
Grill na zakończenie Mini Orbity - super towarzystwo i atmosfera!

Mini Orbity 2015 na długo nie zapomnę!

---

Matiz9376

[Gregor123]

Gregor123 - 102 km. Gratuluję Krzychu siły, zapału i świetnej organizacji imprezy
Rower 11 letni Active, góral z Makro. Cert.

[agazygzag]

agazygzag - 191 km - cert - Merida cross
Dziękuję.

[krzara]

Zbiorówka z dotychczasowych meldunków

Lista przeniesiona na koniec po aktualizacji.

[czechuu]

Moje okrągłe 500km bardzo mi się podoba może było parę km-ów więcej, ale to dla mnie zupełnie nie istotne. Ze swojej strony chciałem podziękować zarówno Tobie Krzychu jak i każdemu kto przyczynił się do organizacji tej jak że wspanialej imprezy. Mam nadzieje że za rok spotkamy się na kolejnej Orbicie!!!
Pozdrawiam!
czechuu

[pitergerasch]

pitergerasch: 295,5 km (Ż) - CERT - Author cross

A szkoda, bo gdybym się zorientował, to bym dokręcił te 4,5 km. Ale i tak z dojazdem z Częstochowy do (niestety do a nie z) Kamyka wyszło 310,5 km.

Krzysztof - super przygoda
pozdrowienia

Piotr