Dzisiaj byłem świadkiem jak rowerzystka zjeżdżając z chodnika, przejeżdżając pomiędzy samochodami stojącymi w korku wjechała tuż pod nadjeżdżający tramwaj.
Motorniczy nim zdołał wyhamować użył klaksonu, ale ta oczywiście w uszach miała słuchawki. Na szczęście w ostatniej chwili zorientowała się co robi i tramwaj uderzył tylko w przednie koło roweru.
Ręce opadają na bezmyślność ludzi, jak patrzę i słyszę o takich sytuacjach nie dziwię się, że kierowcy i piesi tak głośno narzekają na rowerzystów.
W samochodach porusza się mnóstwo wariatów, ale każdy z nich miał obowiązek zapoznać się z przepisami, i znakomita większość z nich zachowuje się przewidywalnie, w przypadku rowerzystów niestety chyba jest na odwrót.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach