Rowerowa kultura

[Poisonek]

Odnośnie kulturalnego zachowania na drodze pewnego bikera. Dziś wracając z pracy blachosmrodem byłem świadkiem sytuacji, która zdrowo mi dała do myślenia. Była godzina 19:40 - czyli zupełnie ciemno. Na odcinku od PCK do Dekabrystów środkiem prawego pasa jedzie gość na ostrym. Oświetlanie tragicznie mizerne - praktycznie gościa nie widać, jazda środkiem prawego pasa a następnie wyprzedzanie samochodów dojeżdżających do zwężenia przed remontowanym skrzyżowaniem, przejazd na czerwonym świetle przez przejście dla pieszych obok zatrzymujących się przed pasami samochodów oraz sam fakt jazdy po ulicy przy zakazie poruszania się na niej rowerami w związku z równoległą ścieżką rowerową. Jak możemy wymagać, żeby szanowano nas na drodze skoro kierowcy mają do czynienia na drodze z takim rowerzysto-debilo-samobójcą??? Facet na kilometrze drogi popełnił kilka dobrych wykroczeń...

---

Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG

[marsman]

albo rowerzysta przejeżdżający między stojącymi przed przejściem samochodami który do pieszego który zwrócił mu uwage krzyczy "co #urwa"...

[bikerx]

Zawsze i wszędzie znajdzie się wyjątek od reguły (tutaj przykładem jest opisywany koleś).
W każdej profesji znajdzie się jakaś czarna owca, która psuje opinię o całym stadzie.
Ale, przede wszystkim powinniśmy być ludźmi.
Kierowcy powinni mieć więcej kultury i poszanowania słabszego.
Rowerzyści powinni kierować się logiką, a nie brawurą.
A osoby rozstrzygające ustanowione przepisy więcej dystansu.
Nie jest sztuką ślepe egzekwowanie trochę kulejącego prawa lecz obiektywne rozstrzygnięcie konkretnej sytuacji.
Chociaż w wyżej opisywanym przypadku gość powinien ponieść konsekwencję ponieważ takim zachowaniem stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie.

[Mushu123]

Przykre no ale znajdą się i tacy...którzy właśnie uważają, że jak mają ostre to są kurierami z USAAA i mogą fruwać pomiedzy wszystkim co im na drodze stoi...Tam to ma jeszcze jakąś racje bytu bo co chwile się stoi, ale u nas ruch w zasadzie się odbywa w miarę płynnie a jak nie to jest alternatywna ulica z lepszą przepustowością bądź ścieżka rowerowa
No aleeee po co lepiej jebnąć popisówe bo innym ma to niby zaimponować tylko w jaki sposób. ?

A co do pozdrawiania rowerzystów...to tu chyba już nie ma żadnej zasady...Raz to MTB nie pozdrowi raz SZOSOWIEC, choć raczej więcej szosowców nie ma w zwyczaju łaskawie łepe.
Nie wiem z czym się to wiąże może Szosowcy nas górskich uważają za mniejszość bo niby wolniej jeździmy, co w większości przypadków jest myle
No ale przykre jak się komuś kiwnie pozdrowienie a ten ma to w poważaniu.
Stąd też chyba już czasem sobie daruje gest jak widzę szosowca.

[bikerx]

[Mushu123]

Ależ jakie kosmiczne prędkości
Se tak jechali zazwyczaj od niechcenia ale duma nie pozwalała
A spotkajcie kogo z Dospela albo Scouta Ci to już za niedługo chyba zaczną odwracać łeb w drugą stronę jak będą widzieć kogoś niezrzeszonego

Ale uwaga składam szosowy szybko pomykacz więc może teraz się relacje zmienią haha

[Lisu]

A najlepsze że ten gośc na ostrym to jeden z naszych tutaj forumowiczów.heh

[Poisonek]

Dobrze o tym wiem, lecz nie chciałem tutaj mówić dokładnie o kogo chodzi. Powinien sam się domyślić. Zresztą nie sądzę żeby to coś dało...

---

Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG

[elziomallo]

Ja byłem na koncercie ;]

---

rower

[jurczyk]

http://bi.gazeta.pl/im/7/4379/z4379057X.jpg ! ! !

[endecja_czwa]

A skąd to zdjęcie???

[Andrzej]