|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dunDer
Status: Offline
Dni: 6624 (92%)
Postów: 194
Wiek: 38
|
Czw 21 Maj 09, 9:20:33 Pytanie z zakresu przepisów ruchu drogowego... |
|
|
Mamy taką sytuację na drodze:
Zielone dla pieszych/rowerów (ścieżka) i zielone dla samochodów. Facet samochodem skręca w lewo (1) i jedzie mając gdzieś to, czy ktoś znajduje się na pasach (2), po czym kiedy zauważa rowerzystę zatrzymuje się 10cm od niego z piskiem opon i wyskakuje z pretensjami. Intuicja i znajomość ruchu drogowego podpowiada mi, że kierowca powinien zwrócić szczególną uwagę i zatrzymać się pokornie przed przejściem/przejazdem, bo rowerzysta nie za bardzo jest w stanie go nawet dojrzeć (tym bardziej jeśli nie zwolnił wykonując manewr). Nie mam jednak prawa jazdy, a co za tym idzie nikt mnie z prawa o ruchu drogowym nie egzaminował i stąd pytania:
1. W przypadku potrącenia, czy winę za wypadek ponosi kierowca, czy rowerzysta?
2. Czy przewagę w tym momencie ma sygnalizacja która wskazuje zielone dla samochodu wykonującego manewr czy rowerzysty jadącego prosto?
3. Czy przejazd dla rowerów który jest kontynuacją ścieżki jest traktowany tak samo jak przejście dla pieszych, czy całą ścieżką rządzą takie same prawa jak zwykłą drogą? Innymi słowy - czy rowerzysta ma bezwzględny obowiązek zatrzymywania się przed każdym przejazdem nawet kiedy ma zielone i jest podrzędnym użytkownikiem dróg względem samochodów?
Łatwiej utrzymać filiżankę, kiedy nie jest przepełniona. |
|
Powrót do góry |
|
blabla
Status: Offline
Dni: 6826 (94%)
Postów: 686
cz-wa błeszno/grosz
|
Czw 21 Maj 09, 9:53:59 |
|
|
do rozpatrzenia tej sytuacji potrzebne są jeszcze następujące dane, przede wszystkim czy było to przejście na którym znajdował się specjalny pas dla rowerów i sygnalizator świetlny oprócz ludzika miał też rowerek narysowany, jeśli było to w zależności od tego na ile czujemy się pobudzeni:
a) wyskakującego kierowcę z pretensjami rzucamy na maskę tudzież asfalt i delikatnie sugerujemy mu, że nie ma racji (rodzaj sugestii dowolny)
b) spokojnie wyciągamy telefon komórkowy i informujemy pana, że dzwonimy na policję, nie omieszkując najpierw spisać numerów rejestracyjnych- po zgłoszeniu operatora mówimy, że pan w samochodzie o nr takim i taki w miejscy takim i takim , próbował wymusić pierwszeństwo nie stosując się do jakichkolwiek zasad prawa ruchu drogowego, przez co prawie spowodował wypadek
c) jeśli mamy fantazję, a pan w samochodzie stanął wystarczająco blisko, przechylamy się z rowerem w jego kierunku lądując spokojnie na masce,a następnie przechodzimy do pkt b), z tym, że stwierdzenie prawie spowodował wypadek zastępujemy stwierdzeniem potrącił na pasach
a odpowiadając na twoje pytania, jeśli zachowamy kryteria takie jak na początku mojego posta:
ad1. kierowca
ad2. sygnalizacja jest różnorzędna z tym, że pierwszeństwo ma ten jadący na wprost czyli w tym wypadku rowerzysta,a nie zmieniający kierunek jazdy - kierowca-bo ten zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa
ad.3 ma obowiązek stanąć jeśli są to zwyczajne pasy bez wyznaczonego przejazdu rowerowego, a na ścieżce rowerowej obowiązują te same przepisy co na drodze
dunDer napisał: | i jest podrzędnym użytkownikiem dróg względem samochodów? |
a tego nie ogarniam także zostawię bez komentarza
tak to wygląda w moim przekonaniu, bo jak wiadomo w cudownym kraju na literkę P wszystko jest możliwe i kazda interpretacja przepisów dowolna
........blaaaaaaaaaaaaaaaa....... |
|
Powrót do góry |
|
Reklama |
|
t3d1 (usunięty)
|
Czw 21 Maj 09, 11:46:37 |
|
|
dunDer napisał: | i jest podrzędnym użytkownikiem dróg względem samochodów? |
Nie ma czegoś takiego jak podrzędny użytkownik dróg, wszyscy mają takie same prawa i obowiązki wynikające z kodeksu. Co najwyżej są pojazdy uprzywilejowane.
A odnośnie pytań, zgadzam się z blabla,
blabla napisał: | c) jeśli mamy fantazję, a pan w samochodzie stanął wystarczająco blisko, przechylamy się z rowerem w jego kierunku lądując spokojnie na masce,a następnie przechodzimy do pkt b), z tym, że stwierdzenie prawie spowodował wypadek zastępujemy stwierdzeniem potrącił na pasach |
Opcja bardzo dobra, jeśli wiemy, że sobie nic nie zrobimy, a możemy zawsze dostać odszkodowanie. Ewentualnie można się zawsze próbować dogadać i wyciągnąć parę złoty na "wyklepanie" uszkodzonych części.
dunDer napisał: | czy rowerzysta ma bezwzględny obowiązek zatrzymywania się przed każdym przejazdem |
Na pewno musisz przez przejścia dla pieszych przeprowadzać rower, w najgorszym wypadku dostaniesz za to wykroczenie 50zł mandatu. Nie wiem jak to jest jak sygnalizacja rowerowa, a na ulicy przejazdu wymalowanego brakuje. Chociaż ja wychodzę tutaj z założenia, że mogę sobie w jakiś sposób nadinterpretować prawo i uznać same pasy za przejazd rowerowy. |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7165 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 38
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Czw 21 Maj 09, 13:36:17 |
|
|
Kierując pojazdem mechanicznym poruszającym się po drogach publicznych zarówno w wyżej przedstawionej sytuacji mamy obowiązek przepuścić zarówno pieszych i rowerzystów którzy mają światło zielone. Na "pałę" teoretycznie można skręcać przy sygnalizacji kierunkowej (takiej ze strzałkami), bo ona nam gwarantuje, że nie przecinamy kierunku, który również ma zielone. Oczywiście nie gwarantuje nam, że nikogo nie będzie. Jeśli sygnalizator jest pełny to przy skręcie zarówno w prawo !! jak i w lewo (jak w tym przypadku) mamy obowiązek przepuścić wszystkich, którzy również mają sygnał zielony a skrzyżowanie pokonują na wprost.
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
blabla
Status: Offline
Dni: 6826 (94%)
Postów: 686
cz-wa błeszno/grosz
|
Czw 21 Maj 09, 14:00:22 |
|
|
szczepan napisał: | mamy obowiązek przepuścić wszystkich, którzy również mają sygnał zielony a skrzyżowanie pokonują na wprost. |
dokładnie jak piszesz, z tym,że jeśli przejście będzie normalne a nie rowerowe to w momencie zderzenia wina jest obopólna
........blaaaaaaaaaaaaaaaa....... |
|
Powrót do góry |
|
dunDer
Status: Offline
Dni: 6624 (92%)
Postów: 194
Wiek: 38
|
Czw 21 Maj 09, 14:08:54 |
|
|
Cytat: | Art. 17.
1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
1. na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;
2. na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej;
3. na jezdnię z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych;
4. a) na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystów;
[..]
Art. 27.
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe. [KOMENTARZ: ten kuriozalny zapis dobrze ilustruje filozofię PORD. "Ustąpienie pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe" to nic innego, jak tylko łaskawe nie rozjechanie znajdującego się na środku jezdni rowerzysty na miazgę. Trudno oczekiwać, aby rowerzysta znajdujący się na przejeździe znikał (teleportował sie?) sprzed maski skręcającego samochodu. Idąc tym tokiem rozumowania, ustawodawca powinien zadekretować, że pierwszeństwo na skrzyżowaniu ma ten pojazd, który pierwszy wjedzie na to skrzyżowanie. Najwyraźniej się jednak przestraszył konsekwencji i testuje pomysł na rowerzystach].
2. (SKREŚLONY) [KOMENTARZ: ten przepis był kluczowy dla bezpieczeństwa ruchu na skrzyżowaniach. Dawał jednoznaczne pierwszeństwo rowerzystom poruszającym się po drodze rowerowej poza jezdnią drogi przy jeździe na wprost przez skrzyżowania (czyli tak, jak np. w Niemczech, Holandii, Danii itp.). Treść przepisu brzmiała: Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi jadącemu po drodze (ścieżce) dla rowerów, przebiegającej przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża].
3. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla rowerów 2) poza jezdnią, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi. [KOMENTARZ: w tym przepisie nie ma mowy o przejeździe dla rowerów, czyli o normalnej sytuacji na skrzyżowaniu ulic ze ścieżkami rowerowymi! Chodzi o sytuację, kiedy drogę rowerową przecina wyjazd z nieruchomości, strefy zamieszkania itp.].
|
Coś takiego znalazłem tutaj: http://www.rowery.org.pl/prawo.html
Jednoznacznie by z tego wynikało że facet który skręca powinien ustąpić pierwszeństwa rowerzyście lub chociaż (jak wspomina autor komentarza) nie rozjechać go...
blabla napisał: | do rozpatrzenia tej sytuacji potrzebne są jeszcze następujące dane, przede wszystkim czy było to przejście na którym znajdował się specjalny pas dla rowerów i sygnalizator świetlny oprócz ludzika miał też rowerek narysowany |
tak - to osobny przejazd
blabla napisał: | ad2. sygnalizacja jest różnorzędna z tym, że pierwszeństwo ma ten jadący na wprost czyli w tym wypadku rowerzysta,a nie zmieniający kierunek jazdy - kierowca-bo ten zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa |
tak też myślałem
Dodam tylko że wczoraj zdarzyła mi się taka sytuacja i z reguły wielkiego halo wtedy nie robię tylko wskazuję kierowcy, że mam zielone światło, a ten jeszcze się zatrzymał i z pretensjami do mnie, że prawie mnie (w domyśle przeze mnie) rozjechał... Dzisiaj co ciekawe prawie ta sama sytuacja, tylko nie zdążyłem wjechać na przejazd jeszcze, ale też jakiś kretyn przemknął jak błyskawica nie patrząc czy ludzie wchodzą na przejście, czy rowerem ktoś nie wjeżdża na przejazd...
Takie rzeczy dzieją się na skrzyżowaniu 3 Maja z Pułaskiego (tam gdzie gadająca sygnalizacja). Właściwie to nie jedyne zagrożenie w tym miejscu, bo ścieżka rowerowa zaraz za przejściem (w stronę centrum) jest po prostu szczytem geniuszu - podjazd pod górę, zakręt, szerokość jakieś pół metra jeśli nie mniej i drzewo przez które nic nie widać. Przejeżdżając w jedną, czy w drugą stronę trzeba liczyć na fart, że nikt nie jedzie z naprzeciwka bo 2 rowery nie są w stanie się tam minąć, a biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu - jeden albo zleci na ulicę, albo wbije się w drzewo.
Już nie potrafię się nawet wypowiadać na temat "rozplanowania" komunikacji rowerowej w tym mieście, bo osoba która dokonała tego co bezzasadnie nazywa się "ścieżkami rowerowymi" powinna być obtoczona w smole, pierzu i skazana na wieczną banicję...
Łatwiej utrzymać filiżankę, kiedy nie jest przepełniona. |
|
Powrót do góry |
|
Marcin
Status: Offline
Dni: 7065 (98%)
Postów: 831
Wiek: 34
Cz-wa centrum
|
Czw 21 Maj 09, 19:51:25 |
|
|
Myślę, że w temacie wszystko powiedziane. Dodam tylko, że często zdarza mi się jako kierowcy 4 kółek że rowerzyści jak to rowerzyści widząc migające zielone pedałują ile sił w nogach aby zdążyć. Tylko, że kierujący pojazdem i skręcający w prawo(w lewo nie ma problemu) nie zawsze zauważy rowerzysty który wjeżdża na pasy. Jest wiele ludzi patrze w prawo nikt nie idzie z lewej wolne to jadę a tu z za ludzi z prawej wyskakuje rowerzysta z prędkością co najmniej 25 km/h. Sorry ale w takiej sytuacji nie zawsze zdąży się zahamować bo czas reakcji między momentem kiedy ja go zauważę a momentem naciśnięcia hamulca to pewna jednostka czasu w której oba pojazdy przebywają jakąś drogę(zazwyczaj rowerzysta większą niż samochód) a później rowerzysta dostanie 50 zł mandatu a ja dużo więcej za spowodowanie wypadku w którym ranny został rowerzysta który miał zielone. Plus koszta dodatkowe czyli auto do wyklepania i malowania + koszt naprawy roweru. Tak więc oile ja jestem wyrozumiały i zwracam na to szczególną uwagę to niektórzy kierowcy nie jeżdżą na rowerach...
Czasami warto pobyć po tej drugiej stronie wtedy bardziej uważa się będąc zarówno na rowerze jak i samochodem
P.S
Przejechałem już ponad 20 kkm i ani razu nie otrąbiłem rowerzysty Mam nadzieje że tak zostanie |
|
Powrót do góry |
|
piter
Status: Offline
Dni: 7053 (98%)
Postów: 1426
Wiek: 50
częstochowa-raków
|
Czw 21 Maj 09, 21:48:46 |
|
|
To ja jeszcze przytoczę odp. pewnego miłego policjanta , z którym sobie uciąłem krótką pogawędkę na temat pierwszeństwa rowerzystów na skrzyżowaniach , przejazdach rowerowych oczywiście oznaczonych i stuprocentowo gwarantujących nam przejazd na rowerze , a nie przeprowadzanie go.
Otóż odpowiedź była bardzo rzeczowa : "Tak , oczywiście ma pan rację z tym pierszeństwem , ale ja bym uważał , bo już wielu takich co pierwszeństwo mieli pakowaliśmy do worków".
Także , panowie OCZY DOOKAŁA GŁOWY , PRZEWIDYWAĆ SYTUACJĘ I MYŚLEĆ ZA INNYCH, ubezpieczenie wykupić , a niesfornych kierowców w 95% przypadków da się dogonić na kolejnych skrzyżowaniach lub wąskich uliczkach i tam "delikatnie" zasugerować ,że popełnili błąd - co sam kilkakrotnie już testowałem z wielką satysfakcją
|
|
Powrót do góry |
|
Lukas
Status: Offline
Dni: 7081 (98%)
Postów: 1116
Wiek: 39
Częstochowa [Tysiąclecie]
|
Czw 21 Maj 09, 22:39:36 |
|
|
Cytat: | 2. (SKREŚLONY) [KOMENTARZ: ten przepis był kluczowy dla bezpieczeństwa ruchu na skrzyżowaniach. Dawał jednoznaczne pierwszeństwo rowerzystom poruszającym się po drodze rowerowej poza jezdnią drogi przy jeździe na wprost przez skrzyżowania (czyli tak, jak np. w Niemczech, Holandii, Danii itp.). Treść przepisu brzmiała: Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi jadącemu po drodze (ścieżce) dla rowerów, przebiegającej przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża]. |
a jak skomentujecie to?
Załóżmy taką samą sytuację jak w poście Dunder'a, ale bez sygnalizacji - wtedy to rowerzysta ma ustępować pierwszeństwa? Tak wnioskuję z tego zapisu.. (a raczej już jego braku..). Pieszego na pewno musi przepuścić (takie są przepisy Kodeksu Drogowego), a co z rowerami..? Wydaje mi się, że czytałem gdzieś o tym i uznano to za niesprawiedliwe rozwiązanie.
Cytat: | Także , panowie OCZY DOOKAŁA GŁOWY , PRZEWIDYWAĆ SYTUACJĘ I MYŚLEĆ ZA INNYCH, ubezpieczenie wykupić , a niesfornych kierowców w 95% przypadków da się dogonić na kolejnych skrzyżowaniach lub wąskich uliczkach i tam "delikatnie" zasugerować ,że popełnili błąd |
Święte słowa Piter. Najgorzej jest, gdy Cię ktoś atakuje od tyłu heh - dzisiaj miałem taką sytuację.. gość zaczął mnie wyprzedzać i myślał, że uda mu się zmienić pas przede mną - oczywiście mu się nie udało i centralnie zatrzymał mi się przed kołem - gdybym miał zły nastrój to z miłą chęcią bym nie wcisnął hamulców i trochę rysek mu zostawił na pamiątkę (i wydębiłbym kasę na remont amora i koła). Jak go wyprzedziłem i zginałem rękę w wiadomym celu to gość mnie trzy razy przepraszał!! Wybaczyłem gadzinie.
Trzeba uważać, bo nie mamy większych szans w razie czego, ale w takich sytuacjach jak Dunder'a uważam, podobnie jak Piter, że trzeba stanowczo i mocno reagować jeśli z drugiej strony leje się jad i chamstwo. To na szczęście wyjątki, bo z reguły większość ludzi za kółkiem jest wyposażona w mózg i go używa, a nawet często emanuje z nich sympatia do roweru
|
|
Powrót do góry |
|
tombike85
Status: Offline
Dni: 5634 (78%)
Postów: 18
Wiek: 38
Brzeziny
|
Czw 21 Maj 09, 23:27:20 |
|
|
Zielone ktore mial samochod informuje o jezdzie bezkolizyjnej na wprost a nie przy skrecaniu w lewo co innego jakby mial duza strzale w lewo informujaca o bezkolizyjnym skrecie to wtedy nic go nie obchodzi moze "rozjechac" wszystkich;p ale w tym przypadku to ty powinienes wyskoczyc do niego wyzwac od imbecylow i nawet w przypadku sprzecznosci dzwonic po gliny to przynajmniej by tamten dostal mandacik |
|
Powrót do góry |
|
dunDer
Status: Offline
Dni: 6624 (92%)
Postów: 194
Wiek: 38
|
Pią 22 Maj 09, 2:19:37 |
|
|
Ogólnie na rowerze jeżdżę już dłuższy czas po mieście, więc przywykłem do sytuacji na granicy życia i śmierci. Kierowcy z reguły są w większym strachu kiedy coś takiego zachodzi, bo boją się konsekwencji swoich poczynań. W podobnych scenkach nie raz już brałem udział i zawsze wystarczało mi wskazanie palcem kierowcy, że mam zielone i widok jego przerażonej miny. Tym razem gościu mnie zaskoczył bo się zatrzymał, otworzył drzwi i jeszcze zaczął się coś burzyć. Policji raczej nie ma sensu wzywać w takich sytuacjach kiedy nic się nikomu nie stało i ciężko cokolwiek udowodnić. Przypuszczam, że większość takich sytuacji wynika przede wszystkim jak wspominałem z beznadziejnej komunikacji rowerowej w mieście ale i mentalności ludzi. Mało który kierowca (choć zdarzają się tacy) zastanawia się nad tym że skręcając przecina przejazd rowerowy i może kogoś potrącić - walą na oślep i to na rowerzyście spoczywa obowiązek bycia cały czas czujnym, bo rządzi prawo silniejszego...
Łatwiej utrzymać filiżankę, kiedy nie jest przepełniona. |
|
Powrót do góry |
|
Vieri
Status: Offline
Dni: 5530 (76%)
Postów: 131
Wiek: 34
Częstochowa - Wyczerpy
|
Sro 19 Sie 09, 22:38:10 |
|
|
Osobiście w takich przypadkach również odpuszam policję, ale cierpkie słowa płyną niczym wodospad niagara Nerwowy człowiek jestem dość, a ignorancji nie znoszę
Chociaż zauważyłem, że mentalność kierowców się zmienia, a szacunek do rowerzystów rośnie. Najgorsi dla mnie jednak cały czas pozostają kierowcy MPK i złotówkarze. To co czasami wyprawiają woła o pomstę do nieba. A ostatnia sytuacja, gdzie musiałem się zatrzymywać wyjątkowo gwałtownie przed przejazdem rowerowym (promenada-kiedrzyńska), bo szanowny kierowca MPK nie raczył ustąpić pierwszeństwa to już parodia. I jeszcze jego słowa co ty kur.. robisz. Z mojej strony wystarczyło: Przepisy znasz? Dzwonimy? Więcej słowa od drajwera MPK nie usłyszałem Oby takie sytuacje były nauczką. A rowerzyści o siebie potrafią zadbać, byle jak najmniej debilnych kierowców |
|
Powrót do góry |
|
Lukas
Status: Offline
Dni: 7081 (98%)
Postów: 1116
Wiek: 39
Częstochowa [Tysiąclecie]
|
Sro 19 Sie 09, 22:54:49 |
|
|
Dzisiaj w drodze do pracy miałem podobną sytuację do tej opisywanej przez Dunder'a (swoją drogą pozdrowienia Adam - pracowaliśmy razem zanim Cię wojsko wcieliło )
Czekam na zielone przy przejeździe rowerowym na Dekabrystów z Kilińskiego - zapala się zielone i nie mogę przejechać, bo właśnie autobus (21) korzysta z zielonej strzałki i zajeżdża mi drogę - tuż za nim sznur aut korzysta z korytarza i ciągnie za "ciągnikiem MPK do wożenia ludzi po mieście" - korzystam ze swego wzburzenia i wjeżdżam na przejazd - pani w pierwszym samochodzie nie wie co robić - ostatecznie się zatrzymuje.
Milczała, nie gestykulowała. Gdyby tylko spróbowała cokolwiek pisnąć to mając w pamięci post Dundera zrobiłbym jej przykrość kilkoma słowami.
Zielona strzałka daje tylko możliwość skrętu, a nie puszcza Cię wolno kierowco!! Zapamiętaj to!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional
Kontakt z osoba zarzadzajaca witryna: Speedy
|
|
|
|