Nasze dzienne przebiegi ale i nie tylko...

[Sebiq]

Słoneczko świeci, ale powietrze jeszcze zimowe...

Dzisiaj trasa:
Cz-wa - Dźbów - Blachownia - Cisie - Węglowice - Bór Zapilski - Truskolasy - Hutka - Kłobuck - Mokra - Miedźno - Łobodno - Czarny Las - Cz-wa.
88 km.

W Blachowni wycięto duże połacie lasu. Widać taka polityka leśna... W każdym razie przy tamtejszych stawach rosły dorodne, grube drzewa... po których zostały tylko smętnie wyglądające karcze... Smutny widok.

---

"Każdy, kto wykaże zdecydowaną inicjatywę,
może wyrwać się z kieratu codzienności."
Andrzej Zawada, himalaista (1928-2000)

[damzac]

wycieli po zeszlorocznym kataklizmie....

---

http://zabiegani.czest.pl

[Sebiq]

[michaill]

Napiszę hurtem
Czwartek po pracy prawie 60km
Piątek po pracy ponad 60km
Sobota ponad 60km
i finał w niedzielę ponad 100km przed obiadem.
A dzisiaj błogie leniuchowanie

[michaill]

---------- 10:34 22.03.2009 ----------

Wczoraj odbyłem szalony rajd z Zawiercia do Wisły.
Wstałem rano zjadłem śniadanko i pojechałem na pociąg do Zawiercia.
Z Zawierci o 6tej wyruszyłem przez Ogrodzieniec, Olkusz, Trzebinię, Zator, Andrychów, Żywiec, Szczyrk do Wisły,

Początek dnia był mroźny ale po paru km pedałowanie zrobiło się cieplej i czym później tym było lepiej
Po minięciu Andrychowa moim oczom ukazała się piękna panorama Beskidu Śląskiego.
Przy dojeździe do Szczyrku zadziwił mnie niesamowity widok! ZASPY po 2metry! Samochody ledwo mijały się na drodze!
Podjazd na Salmopol zrobiłem w tunelu śniegu a zjazd był jednym z trudniejszych. Zimno, wietrznie i ślisko. Na dole zrobiłem fotkę jak mój rowerek przypominał sopel lodu( ja prawie też) Po dotarci na stacje w Wiśle Głębce wreszcie kawa i miłe spotkanie ze znajomymi z Bielska którzy jeździli na nartach Na Kubalonce.
Dzionek zakończony browarkiem w pociągu i pogawędka ze spotkanym rowerzystą który stwierdził że nie myślał że spotka drugiego wariata jeżdżącego w zimie po górach.

Dystans wycieczki to 173km i parę niezłych górek do podjechania

Parę zdjęć do obejżenia
http://nataszka.fotosik.pl/albumy/607314.html

[michaill]

W sobotę pojechałem do Wadowic, miasta Jana Pawła II. Zapaliłem świeczkę za moją niedawno zmarłą mamę. Wypad bardzo wzruszający bo na placu przed kościołem były pełne smutku zdjęcia z pogrzebu Papierza.
190,42km

W niedzielę z Nataszką wybraliśmy się do Krakowa. W Ojcowie trudno było przebić się przez tłumy spacerujących turystów. A w samym Centrum jak zawsze gwarno i tłoczno.
147,93KM

ps. zdjęcia niebawem

[Marcin]

sorry za off topa ale nie za mało Ci wyszło do Krakowa ? Do Ojcowa to by się zgadzało.

[michaill]

Widać ze nigdy nie jechałeś
Cz-wa, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Pilica, Wolbrom, Ojców, Kraków.

Przejedź się ta drogą lub sprawdź mapę. Pozdro

[kuba93KCK]

wczoraj wycieczka Kłobuck- Olsztyn jakieś 90km
dzisiaj takie sobie jeżdżenie po powiecie Kłobuckim 45 km
jutro wolne ;]

[Andrzej]

Chyba dawno mnie tu nie było


Trasa taka jak widać. Dystans: 38,93km. Czas: 2:12:09. Średnia: 17,7km/h. Wynik nieimponujący, ale biorąc pod uwage dużą przerwe, złamaną noge i zanik mięśni to jest okej Jeszcze musze zagłębić się w ustawienia 'licznika', żeby mi nie mierzył czasu jak stoje.

[szczepan]

W tym tygodniu prawie 420 km
więcej na: szczepan.bikestats.pl

---

© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved

---

[Sebiq]

Dzisiaj szybka asfaltowa trasa:

Cz-wa - Wręczyca Wlk. - Truskolasy - Panki - Krzepice - Zajączki - Lipie - Danków - Popów - Zawady - Mokra - Kłobuck - Cz-wa.

DST: 110 km; TM: 4h 09m.

Pomijając jakość nawierzchni dróg w Zajączkach, Lipiu i okolicach... to reszta spoko. Słońce 100%.

Na zdjęciach poniżej: kościół w Zajączkach; dwór w Lipiu (trochę podniszczony... nie chce ktoś kupić?); wiosna na drzewach; otoczony fortyfikacjami kościół w Dankowie; fragment pomnika w Mokrej.

---

"Każdy, kto wykaże zdecydowaną inicjatywę,
może wyrwać się z kieratu codzienności."
Andrzej Zawada, himalaista (1928-2000)

[tombike85]

Brzeziny - Nierada - Rekszowice - Konopiska - Boronow - Rudnik - łysiec - Nierada - pajak - Dzbów - stradom- Wypalanki - Brzeziny 74km 4h15min moj nowy rekord nie obylo sie bez przygod:0 zerwanie lancucha w polowie drogi do boronowa:) cale szczescie znalazlem jakies kamienie po drodze i to jakos zaklepalem go a pozniej szwankujace przerzutki co tez spowodowalo 10 minutowy postoj:)

[Sebiq]

Na taką trasę jeżdżę sobie co 2-3 lata. I dzisiaj właśnie mnie natknęło.

Pętelka dookoła Cz-wy, możliwie blisko miasta, po asfaltach. Pętelka liczy sobie 98 km. Nóweczka asfalcik w Kościelcu! Za to najgorszy chyba w Choroniu, nie remontowany od lat... Dystans trasy wyniósł: 124,9 km (4h 34m).

Nie chce mi się wypisywać wszystkich miejscowości, więc wstawiam mapę:



Wszystkim kierowcom bezmyślnie wyprzedzającym z naprzeciwka i tym samym zmuszającym mnie do niebezpiecznych zjazdów na pseudo-pobocze życzę takich samych sytuacji w kontakcie z TIRami! Nie pozdrawiam.

---

"Każdy, kto wykaże zdecydowaną inicjatywę,
może wyrwać się z kieratu codzienności."
Andrzej Zawada, himalaista (1928-2000)

[Lukas]

U mnie natomiast dzisiaj standardowa trasa Częstochowa - Kraków. Miejscami chamski "wmordewind", który zmusił mnie do założenia bluzy.. ale tak to pogoda jak i trasa w porządku - w samym Krakowie ruch jakby większy (a to środek tygodnia). Pokręciłem też trochę po samym Krakowie..

Dodatkowo dzisiaj w Ogrodzieńcu pękła magiczna liczba 1000km w tym sezonie oraz sama wycieczka to moja pierwsza setka w sezonie, więc kolejne powody do zadowolenia.

łącznie: 128,15 km
czas: 5:51:41
średnio: 21,86 km/h
max: 59km/h

ps. Sebiq - znam to doskonale.. i przyłączam się do Twoich "pozdrowień". Dzisiaj zastosowałem u siebie nowy zwyczaj.. zjeżdżania na pobocze, by przepuścić TIRa/autokar, który jedzie za mną - ale tylko w miejscach szczególnych, takich jak: strome podjazdy czy długie zakręty - 2/4 przypadki dostałem podziękowania migaczami, a pozostałe 2/4 to pojazdy z numerami SKL - czy to nie dziwi?

---

[emul_007]

I dziś 60 km. Wreczyca-Herby i okoliczne wioski

---

"Nemo nascitur sapiens, sed fit"

[Fludi (usunięty)]

[Sebiq]

Dzisiejsza trasa to: Lututów -> Cz-wa.

Dzięki uprzejmości serdecznego kolegi zostałem wytransportowany wraz z rowerem do Lututowa. Popołudniem już ruszyłem w stronę Cz-wy, ciesząc się słoneczną pogodą i super wiatrem prosto w twarz.

Trasa wiodła z Lututowa przez Świątkowice, Łagiewniki, Raczyn, Wieluń, Gaszyn, Kadłub, Popowice, Grębień, Rudniki, Jaworzno, Krzepice i Kłobuck do Cz-wy. Dystans wyniósł 107,9km (4h 51m).

Na zdjęciach poniżej: na rynku w Lututowie; drewniany kościół w Łagiewnikach; popiersie rotmistrza Pileckiego w Wieluniu; niedzielny relaks (w tle wieluńska bazylika kolegiacka); droga w Popowicach; drewniany kościół w Grębieniu; "Zajazd Jurajski" pod Dzietrznikami; ruiny bożnicy w Krzepicach.

[jurczyk]

Zawsze jeżdżę z lusterkiem ! Widzę czy wyprzedzający mnie samochód włącza migacz. W sytuacjach o których pisze Lukas /podjazdy, zakręty /tylko zwalniam.
Po pierwsze jestem takim samym użytkownikiem drogi jak kierujący autem, po
drugie wolniejsze samochody nie zjeżdżają na pobocze ustępując drogi szybszym a są szersze niż nawet najbardziej napakowany rowerzysta, po trzecie zjazd na pobocze może być bardzo ryzykowny , można zaryć się w piach
i zaliczyć glebę tuż przed wyprzedzającym nas TIRem. Na ruchliwych drogach
zawsze włączam migające czerwone światełko.

[Fludi (usunięty)]

jurczyk wszystko zależy od drogi... Oczywiście zostawiam sobie jeszcze jakiś margines bezpieczeństwa, który teoretycznie pozwoli mi uciec i niby bezpiecznie się zatrzymać, czy jechać mimo sporego spowolnienia... Oprócz tego staram się w jakiś sposób wymóc na kierowcach, żeby jechali wolniej koło mnie, tzn na długo wcześniej zanim dojadą do mnie jadę praktycznie środkiem pasa Z czasem zjeżdżając coraz bardziej ku poboczu, chcąc nie chcąc muszą chociaż trochę nogę zdjąć z gazu

[Lukas]

Stosuję to oczywiście w drodze wyjątków - tzn jak widzę, że lepiej (i bezpieczniej) dla wszystkich będzie jeśli zjadę - ale tylko wtedy jeśli mi na to pozwala pobocze - w opisywanych przeze mnie przypadkach poboczem było trochę asfaltu lub bardzo szeroki i równy szuter - więc nic mi nie szkodziło lekko skręcić kierownicą i machnąć ręką. W pozostałych przypadkach nawet mi do głowy nie przyszło komukolwiek zjeżdżać z drogi

Szerokiej drogi wszystkim!

---

[Sebiq]

---------- 22:51 28.04.2009 ----------

Dzisiaj zasadniczo Ogrodzieniec. Potem również Skarżyce, Morsko...
Wyszło 145 km. Słońce mnie złapało i teraz jestem tu i ówdzie czerwony...

Uwaga na kratery na drodze Góra Włodowska - Myszków!!

Na zdjęciach poniżej: wnętrze kościoła w Mrzygłodzie; wilczomlecz sosnka; zamek Ogrodzieniec; skałka Wielbłąd; jurajski krajobraz; Okiennik Wielki.



---------- 19:09 29.04.2009 ----------

Dzisiejsza trasa to Bełchatów -> Cz-wa.

Poprosiłem kolegę o podwiezienie, bo jechał (prawie) w tym kierunku.
W Bełchatowie załatwiłem, co załatwić miałem, i zacząłem trasę.
Musiałem jechać w długim rękawku, bo bym się zjarał na maxa.

Bełchatów - Kamieńsk - Kletnia - Piaszczyce - Kuchary - Bugaj Dmeniński - Kodrąb - Rzejowice - Wlk. Biestrzyków - Zagórze - Wielgomłyny - Niedośpielin - Kobiele Wlk. - Cadówek - Gidle - Kłomnice - Rędziny - Cz-wa.

Dystans: 133 km.

Na zdjęciach: paź królowej; dworek Olszewskich w Bełchatowie; lokalny koloryt; kościół w Bugaju Dmenińskim; Aniołek z Niedośpielina; kopalnia piasku w Cadówku; pszczoła na kwiatach jabłoni (malus purpurea 'Ola').

---

"Każdy, kto wykaże zdecydowaną inicjatywę,
może wyrwać się z kieratu codzienności."
Andrzej Zawada, himalaista (1928-2000)

[jurczyk]

Całej ekipie z którą pokonałem dzisiaj "zielony rowerowy" dziękuję za wspólną
jazdę i miłe towarzystwo !
Emul_007 zrobiła "życiówkę" 150 km !!!

[początkujący]

hehe nie zapomnijcie o mnie
też dziś "życiówka", tylko trochę krótsza bo mieszkam bliżej

Również dzięki za wspólną jazdę i miłe towarzystwo

PS kiedy jedziemy następnym razem ??

[Fludi (usunięty)]

Brawa dla dla Emulki i dla Ciebie jurczyk też Z tymi kółeczkami po takim terenie, pełen respekt
U mnie 118.42 na liczniku pod domem, najdłuższa wycieczka jak na razie na ten rok i miesiąc.