Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szczepan
Status: Offline
Dni: 7052 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Wto 07 Mar 06, 22:09:33 |
|
|
Mistrzostwo świata to było wykonać to zdjęcie, ujęcie pierwsza klasa, no chyba, że to screen shot z filmu, bo to już łatwiej, swoją drogą to nieźle poleciał
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
MonteRochee
Status: Offline
Przebieg: 7114 (100%)
Kondycha: 1726
Kawodrza Dolna
|
|
Powrót do góry |
|
Reklama |
|
blabla
Status: Offline
Dni: 6713 (94%)
Postów: 686
cz-wa błeszno/grosz
|
Sro 08 Mar 06, 9:33:16 |
|
|
heh super ujęcie gdyby nie ten rower za kolesiem to by wygladało jakby robił jaskółkę na skałce
........blaaaaaaaaaaaaaaaa....... |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7052 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Sro 08 Mar 06, 14:50:46 |
|
|
no niezłe niezłe ale chyba mimowszysto ten poprzedni się bardziej poobijał, ten wygląda jakby miał zamiar ustać ten poprzednio nie bardzo
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
piotrusb
Status: Offline
Dni: 6991 (98%)
Postów: 838
Wiek: 33
Częstochowa - Ostatni Grosz
|
Pią 10 Mar 06, 20:49:35 |
|
|
www.piotrusb.fotolog.pl
MISTRZ, MISTRZ CKM ! |
|
Powrót do góry |
|
Marcin
Status: Offline
Dni: 6952 (98%)
Postów: 831
Wiek: 33
Cz-wa centrum
|
Pią 10 Mar 06, 21:24:34 |
|
|
mnie to na jakiś fotomątarz wygląda |
|
Powrót do góry |
|
szczepan
Status: Offline
Dni: 7052 (99%)
Postów: 3236
Wiek: 37
cZwA/ ŁdZ / kRk / wrocLove
|
Sob 11 Mar 06, 0:40:17 |
|
|
to nie musi być fotomontarz, poprostu gość robi to specjalne a to całkowicie zmienia postać rzeczy, bo jak opanujesz ten trick to podobno wcale nie jest trudno wylądować na nogach
© Copyright by Szczepan ® All Rights Reserved
|
|
Powrót do góry |
|
piotrusb
Status: Offline
Dni: 6991 (98%)
Postów: 838
Wiek: 33
Częstochowa - Ostatni Grosz
|
Sob 11 Mar 06, 17:59:37 |
|
|
szczepan napisał: | to nie musi być fotomontarz, poprostu gość robi to specjalne a to całkowicie zmienia postać rzeczy, bo jak opanujesz ten trick to podobno wcale nie jest trudno wylądować na nogach |
Czego przykład dał jeden z uczestników pokazu trialu w zeszłym roku |
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
|
Powrót do góry |
|
fr33
Status: Offline
Dni: 7050 (99%)
Postów: 933
Wiek: 42
Częstochowa
|
Pon 24 Kwi 06, 14:38:39 |
|
|
arektacana napisał: |
To już Maga upadek!!!
|
zgadzam sie - mega upadek .. ale Ci na bmx`ach to zawsze maja szczescie.. po upadku podnosza sie i jada dalej:) .. porafia upadac i nic im nie jest nawet jak to groznie wyglada.
Jurajski Klub Alfa Romeo
www.jkar.org |
|
Powrót do góry |
|
Marcin
Status: Offline
Dni: 6952 (98%)
Postów: 831
Wiek: 33
Cz-wa centrum
|
Wto 02 Maj 06, 17:36:45 |
|
|
ja wczoraj zamiczyłem swój pierwszy upadek w tym sezonie. Zjeżdżaliśmy z kumplem z jakichś skałek za zamkiem w Olsztynie (nie znam nazwy) i ponieważ było ślisko nie wyrobiłem na zakręcie i uciekło mi tyle koło a dalej to już tylko jazda ramieniem po błocie
Uszkodzenia ciała :
Odcisk zębatek na lewej łydce
Uszkodzenia roweru:
Dodatkowe 200 gram błota |
|
Powrót do góry |
|
Wojtek
Status: Offline
Dni: 6913 (97%)
Postów: 136
|
Wto 02 Maj 06, 19:59:02 |
|
|
ja ostatnio jak robilem wheele to upadlem na plecy
lubisz dziwnych ludzi ?? to klauna se namaluj. |
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
Wto 16 Maj 06, 13:00:00 |
|
|
No i stało się. Pierwszy crush od długiego czasu. Jadę sobie dziś do szkoły no i tuż przed skętem w bramę prowadzącą do LO im. Słowackiego zatrzymało się niebieskie seicento. Pomijam fakt, że jest tam "zakaz zatrzymywania się i postoju". Zero kierunkowskazu, zero awaryjnych. Dojeżdżam do jego tyłu i widzę że siedzą z przodu dwie osoby. Ale nic się nie dzieje, więc zjeżdżam do krawężnika - pani zatrzymała się około metra od krawędzi jezdni - i zaczynam wymijać auto. Oczywiście w momencie gdy byłem na wysokości tylnego koła pasażerka - niewinne dziewczę idące do szkółki - z pełnym impetem otworzyła drzwi. Dostałem strzała w ramię (niezły siniaczek) i wyglebiłem na tory tramwajowe. Szybka ocena sytuacji - czy czasem nie nadjeżdża tramwaj - i ewakuacja z torowiska. Usłyszałem tylko zrypkę pani mamusi - kierowcy - do córeczki, że "nie patrzy jak wysiada", a następnie tekst do mnie, że już jedzie za mną od dworca PKS i że jeżdżę sobie slalomem po jezdni. Zatkało mnie, no bo jak mam nie jechać slalomem skoro po ostanim wymalowaniu przez drogowców wysepek na tym odcinku nie da się inaczej jechać - ciągle zmienia się pasy ruchu. Ale nie zdążyłem udzielić żadnej "kulturalnej" odpowiedzi, bo pani trzasnęła drzwiami i odjechała. Oczywiście broń Boże nie pytając "czy nic się panu nie stało". Po prostu czysta poezja. Straty na ciele to wspomniany sinieczek od drzwi i lekko zdarta prawa kostka, chyba od kamieni na torach. No i rysa na moim bike`u
Rysa:
Dream Big, Play Hard, LIVESTRONG
|
|
Powrót do góry |
|
bikerx
Status: Offline
Dni: 6693 (94%)
Postów: 490
|
Wto 16 Maj 06, 14:45:13 |
|
|
........no i otym niejednokrotnie się wypowiadałem, przepisy przepisami,a jakiś debil i tak nas skasuje (podstawa to szybkość myślenia 8,5 GH, a i tak jakiś palant będzie szybszy z pomysłem jak nas rozjechać!!!
..chyba trza wozić z sobą w tylnej kieszeni kulki łożyskowe, zreperować szybę i się cichaczem oddalić bo z takimi nie ma co dyskutować (założe się, że zdziwko by ich ogarnęło)
.......a skoro farba z barierek koło gastronomika zeszła to z cinkusia chyba też puści???!!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
XeLiBrI
Status: Offline
Dni: 6803 (96%)
Postów: 334
:] Częstochowa - Kambodrza :]
|
Wto 16 Maj 06, 14:49:04 |
|
|
Oj, a taka ładna, biała była ta ramka.....
Ostatnio rozmawialiśmy na temat tego jakby się jeździło z łańcuchem w ręku i w takich przydadkach zupełnie niechcąco porysować troszke autko (jeżeli nam porysa rower )
A ja tak apropo to niedawno pierwsza gleba w SPD.....
Mam nadzieje, że tylko pierwsza i teraz już można szaleć
http://budzik.fotolog.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
outsider
Status: Offline
Dni: 7023 (99%)
Postów: 1704
Raków Zachód
|
Wto 16 Maj 06, 14:55:06 |
|
|
Znam ten temat bo też tamtędy jeżdżę i niestety nagminnie zatrzymują się tam auta pomimo zakazu i muszę je omijać. Policja nic z tym nie robi (a nawet w godzinach szczytu parkują i przejeżdżający radiowóz nie reaguje).
"Jaki trenig - taki czas"
"Ból przeminie - chwała pozostanie" |
|
Powrót do góry |
|
dukenstein
Status: Offline
Dni: 6759 (95%)
Postów: 45
Wiek: 38
Częstochowa-Lisiniec
|
Wto 16 Maj 06, 17:15:01 |
|
|
---------- 16:02 16.05.2006 ----------
Dziś to dla mnie wydaje się śmieszne, a wtedy srałem w gacie
W kulminacyjnym momencie ubiegłej zimy (zaraz po wielkich śniegach) kiedy to samochody zdążyły ujeździć śnieg i wytworzyć koleiny głębokie na 15cm poczułem, że nie ma już tyle miękkiego śniegu i opór na kołach jest dużo mnijszy. Postanowiłem pojeździć trochę szybciej... akutat spieszyłem się do dziewczyny żeby ją odwiedzić. Na środkowym garbie między koleinami da się naprawdę przycisnąć jak na zimę (samochody dość równo ścinają i ugniatają ten śnieg podwoziem ).I tak jadąc osiedlową uliczkę postanowiłem pojechać dość ostro ... gdy wjeżdzałem w zakręt ( T ), gdzie koleiny krzyżujących się dróg łączą się ze sobą na zasadzie krzyżówek szyn tramwajowych, myślałem, że go jakoś wyrobię bez hamowania przeskakując na środkowy pas między koleinami prostopadłej drogi. Dupa Z dużym impetem wskoczyłem i przechyliłem się na bok .. gumy straciły przyczepnośc i obsunąłem się w koleinę ... rower tam został, a mnie wystrzeliło na betonowy płot Po drodze skosiłem jeszcze ścianę ze śniegu, którą ktoś usypał między drogą a chodnikiem (zamortyzowało ).
Obrażenia ciała praktycznie żadne, bo było konktetnie mroźnie i poza kurtkę snowboadrową i kapturem, miałem na łbie czapkę i pare szalików
Jedyne co to zerwało mi buta i musiałem go szukać w śniegu ... no i obręcz sam musiałem prostować, bo wtedy w okolicy wszystkie rowerowe na zimę pozamykali.
P.S.: Fart, że te betonowe płoty z prefabrykatów są takie liche Przęsło pękło ale skapy nie było, że to ja
---------- 17:15 ----------
Może ze 2 miesiące temu miałem dość spektakularny wypadek rowerowo-samochodowy. Jechałem sobie chodnikiem (takim też dla rowerów) standardowo koło trzech dyszek i jak już prawie przejechałem skrzyżowanie to tylko kątem oka zdążyłem zauważyć jak z lewej strony napiera golf Szczęście dla mnie w tym, że dziadek zdążył w dużej mierze wyhamować i w zasadzie mnie tylko puknął w ramę. W chwli kontaktu ramy ze zderzakiem poczułem tylko jak moja lewa kostka przeciska się między ramą i pokruszonym zderzakiem samochodu Co dziwne to rower przedarł się może z 1 m po asfalcie i się zatrzymał, a ja zrobiłem ze 2 fikołki na asfalcie po czym przetarłem dupą po trawie ( i zmieściłem się między 2 paliki blokujące wjazd samochodów na trawnik). Zdarłem się niemiłosiernie ( tylko dyni nie obiłem dziwnym trafem ... no może jeden guz ) ale w pierwszym momencie nic nie czułem i nawet o tym nie myślałem.
Pierwsze co to zbadałem rower ... oczywiście obręcz ... nie mieściła się w widelcu. Pocieszało mnie to, że plastikowy zderzak w samochodzie prezentował się gorzej Poza tym tylko trochę lakieru z samochodu zostało na ramie, prawy róg zagiął się trochę do środka i siodełko się roztargało
Dziadek się trochę przestraszył i po karetkę chciał dzwonić Jednak póki mnie nic nie bolało wolałem się rozejść w pokoju Straty po jego stronie były raczej większe ... ile kosztuje taki platikowy zderzak do golfa? Ja tylko wstępnie wyprostowałem z buta obręcz i przejechałem spokojnie do rowerowego ... skrzyżowanie dalej.
Po 15 minutach poczułem ból
Obrażenia ciała:
-Równomiernie obite kostki,
-opuchlizna i krwiak na prawej łydce,
-Obdarte oba łokcie,
-Otarcia na plecach.
Jakieś 20 minut przed zdarzeniem kupiłem sobie rękawiczki z palcami ... takie do ostrzejszej jazdy ... sprawdziły się Asfalt im nie straszny.
g=9,81 m/s^2 ... bullshit!
http://czestochowaforum.pl |
|
Powrót do góry |
|
blabla
Status: Offline
Dni: 6713 (94%)
Postów: 686
cz-wa błeszno/grosz
|
|
Powrót do góry |
|
MonteRochee
Status: Offline
Przebieg: 7114 (100%)
Kondycha: 1726
Kawodrza Dolna
|
Pon 29 Maj 06, 23:28:21 |
|
|
przerąbany kolo chyba mu się piasty stopiły i dlatego koło było szybsze
...pozdrowienia dla wszystkich rowerowych teoretyków...ja jak Speedy jeszcze żyję... |
|
Powrót do góry |
|
wizar
Status: Offline
Dni: 7116 (100%)
Postów: 587
Wiek: 43
częstochowa - kawodrza dolna
|
Wto 30 Maj 06, 21:30:08 |
|
|
no ale widac na koncu jak koles mdleje troche zbólu troche z naplywu adrenaliny to jest niesamowite uczucie sam wielokrotnie pamietam jak mi sie lapy trzesly i choc na pewno nikt nie dazy do takich wykonczen akcji.. ale powiem z wlasnej autopsji kurcze jak sie to potem wspomina troche z "duma" a troche z przerazeniem ze tak naprawde moglo sie stac cos duzo bardziej negatywnego..
w p o s z u k i w a n i u k o n d y c j i !!! |
|
Powrót do góry |
|
Poisonek
Status: Offline
Dni: 7012 (99%)
Postów: 3301
Wiek: 49
|
|
Powrót do góry |
|
bikerx
Status: Offline
Dni: 6693 (94%)
Postów: 490
|
Sro 14 Cze 06, 18:09:28 |
|
|
...i to na prostej drodze, bo chyba nie skakał z tego dźwigu na horyzonie |
|
Powrót do góry |
|
heg
Status: Offline
Dni: 6590 (93%)
Postów: 86
Wiek: 36
Poraj
|
Sro 14 Cze 06, 22:18:07 |
|
|
ja na rowerku mailem tylko 2 wypadki pierwszy raz jak jechalem do babci do myszkowa zmęczony bylem i nie patrzyłem na droge wyprzedza mne cińkieczento i patrze przed siebie i patrze tu kleś zatrzymał sie (30km/h) lewa reka zablokował przednie koło a 2 oparła sie o dach i po chwili juz klezalem w rowie...
wstałem ogarnołem się keirowca zapytale tylko "czy wszytsko dobrze" powiedzilem ze tak i pojechałem... (zero szkód)
ostatnio jade z kumplem i patrze taka mała muldka to jade na nia w ostaniej chwili zacząlem hamowac bo zauwazyłem, że za nią byla spora dziura, w która wpadło mi przednie koło i tak wykonalem pierwszego supermena przez kierownice, a jedyne co mi sie stało to siniak od pedała na udzie, i tylnim kołem dostalem w głowe co mi kolega powiedział bo nic nie czułem...
Moderowany przez Speedy: | Ludzie, ortografia!!! Pomyślcie o tych co będą chcieli to przeczytać. |
smaruje łańcuch |
|
Powrót do góry |
|
pumbus
Status: Offline
Dni: 6593 (93%)
Postów: 86
Wiek: 40
Czewa - Jasna Góra
|
Czw 15 Cze 06, 1:06:44 |
|
|
kiedyś miałem taki śmieszny wypadek...
na jadwigi wyjeżdżałem z parkingu przy biedronce w lewo na chodnik, kiedyś były tam krzaki co wszystko zasłaniały, więc depnąłem w pedały i po chwili jechałem chodnikiem z około 15km/h
w tym momencie z naprzeciwka zaczął hamować wątły ok 20-25 letni rowerzysta na starym makrokeszu, nastąpiło dup
ten rowerzysta miał potem jeden bark niżej i widełki zgięte do tyłu... oprucz tego śmiesznego wyglądu jakoś śmiesznie mówił... to pewnie od zwichniętego barku
ja delikatnie zgiąłem hak od przeżutki i rozwaliłem strupka na kolanie |
|
Powrót do góry |
|
yatza
Status: Offline
Dni: 6804 (96%)
Postów: 155
Wiek: 51
Częstochowa - 1000lecie
|
Sro 21 Cze 06, 13:24:49 |
|
|
Witojcie! No wypowiem się w tym temacie W ostatnią sobotę przydarzyła mi się niezła kraksa na ściezce pieszo rowerowej. Wracałem sobie z Poraja i będąc już w Czewie na początku Al. Niepodległości (zakręt z krzakami) po raz pierwszy i mam nadzieję ostatni byłem w tym miejscu nieostrożny. Może lekkie zmęczenie spowodowało mój zanik koncentracji, że akurat w ułamku sekundy jadąc (chyba trochę za szybko) ok 23 km/h wybiegł mi gnojek wprost pod koła. Jak mnie zobaczył to stanął jak wryty a ja coby go nie zmasakrować odbiłem w lewo, ale tak nieszczęściwie, że do tej pory słyszę i czuję dźwięk jak się trze o kostkę brukową moja skora i kostki. Mało tego przybylo mi kilka pięknych i dorodnych krwiaków nie mówiąc o potłuczonych żebrach. Zanim się pozbierałem to już nikogo nie było, nawet jednej osoby która spytałaby się czy nic mi się nie stało... Kask uratował mi pacynę absorbując dość mocne uderzenie o glebę, pękł lekko ale jeszcze nadaje się do użytku. Poturbowany dojechałem na swoje osiedle, ale tam zaległem, bo zacząłem mieć problemy z oddychaniem. Na szczęście byli tam znajomi i zadzwonili po pogotowie. Przestraszyli się że kojfnę Kareta zajechała, wenflon w żyłę, obadali wstępnie i zawieźli na Parkitkę. Tam seria badań łącznie z prześwietleniem klatki piersiowej i EKG. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony opieką jaką mnie tam otoczyli. Teraz leczę szlify ale, żeberka jeszcze z miesiąc jak nic będą boleć... Pozdrawiam i bądźcie ostrożni w każdym momencie... Najbardziej niebezpiecznie jest w mieście...
..:: dum spiro, spero ::.. |
|
Powrót do góry |
|
|